Premier Rosji oszczędza na prezydencie

Prezydent Rosji opublikował dane o swoich dochodach, a premier zapowiedział, że o miliard dolarów zmniejszy wydatki na administrację Kremla

Publikacja: 06.04.2009 19:23

Rosjanie wiedzą już jaki majątek ma Dmitrij Miedwiediew i jego rodzina. W poniedziałek prezydent na swojej stronie internetowej upublicznił dane o dochodach.

W 2008 r zarobił 4,14 mln rubli (ok. 122 tys. dol. licząc 34 rubli/dol). W bankach ma 9 rachunków oszczędnościowych na kwotę 2,8 mln rubli (82,4 tys. dol.). Dzierżawi działkę 4700 m kw. i jest wraz w żoną właścicielem mieszkania o powierzchni 368 m kw.

Prezydentowa Swietłana Miedwiediewa nic nie zarobiła w minionym roku, bo nigdzie nie pracuje. W banku ma jeden rachunek na 135 tys. rubli (3970 dol.), jest właścicielką miejsca parkingowego w Moskwie (32,5 m kw) i 10-letniego VW Golfa.

W grudniu Miedwiediew podpisał ustawę nakazującą całemu rządowi (premier, wicepremierzy, ministrowie i zastępcy) składanie do organów podatkowych deklaracji o dochodach swoich i rodziny - żony i niepełnoletnich dzieci. Ustawa nie obejmuje dochodów prezydenta, ale Miedwiediew postanowił je upublicznić.

W tym samym czasie gdy prezydent upublicznił dochody, premier zapowiedział w Dumie wielkie cięcia wydatków na administrację Kremlau. Mają one sięgnąć 8 proc. zaplanowanej na ten rok kwoty, co da budżetowi oszczędności ok. 35 mld rubli (1,1 mld dol.).

Tylko w rządzie zwolnienia obejmą 128 etatów. Do tej pory praca w aparacie państwowym uchodzi w Rosji za najpewniejszą i jest najbardziej pożądana.

Wystąpienie Władimira Putina w Dumie miało na celu przekonanie deputowanych, żeby szybko i bez dyskusji przyjęli rządowy pakiet antykryzysowy, bo przecież obecny kryzys w kraju, nie jest winą Rosji.- Problemy pojawiły się nie u nas i nie z naszej winy. Teraz gdzieś jest u nas lepiej, a gdzieś gorzej, ale nasza sytuacja ekonomiczna nie odróżnia się zbytnio od światowych tendencji - mówił Putin.

Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Czy warto deregulować?
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Wybory prezydenckie w KGHM
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Qui pro quo, czyli awantura o składkę
Opinie Ekonomiczne
RPP tnie stopy. Adam Glapiński ruszył z pomocą Karolowi Nawrockiemu
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Nie należało ciąć stóp przed wyborami
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem