Wytrwały inwestor

Piotr Majchrzak, prezes giełdowej spółki MNI. Szefuje firmie telekomunikacyjnej, ale jego żywiołem są inwestycje. Czego by dziś nie robił, finałem musi być zyskowna odsprzedaż

Publikacja: 21.05.2009 02:00

Piotr Majchrzak od początku kariery uczy się, jak korzystnie zainwestować

Piotr Majchrzak od początku kariery uczy się, jak korzystnie zainwestować

Foto: PARKIET

Chociaż dzisiaj odżegnuje się od związku z transakcją kupna wirtualnego operatora komórkowego Mobilking od słowackiego funduszu inwestycyjnego Penta, to od kilku lat kierowana przez niego grupa MNI na potęgę kupuje i konsoliduje firmy teleinformatyczne.

Ostatnio, nieskutecznie, Piotr Majchrzak chciał dokonać „skoku na Netię”. Jak na razie nie udało mu się przekonać udziałowców konkurencyjnego telekomu, że ma lepszy plan na rozwój i wzrost wartości tej firmy. Co nie znaczy, że już się poddał.

Piotr Majchrzak ma 42 lata. Jest absolwentem Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Warszawie. Oficjalny biogram podaje, że od 15 lat pełni kierownicze funkcje w różnych spółkach.

Od początku związany był z branżą finansową. Pracował dla banku Barclays i jednej ze spółek z grupy Societe Generale. Długoletnia przyjaźń z Leszkiem Millerem juniorem, synem byłego premiera, pomogła mu w organizowaniu przedsięwzięć finansowych na styku świata finansów ze spółkami Skarbu Państwa. Już jako pracownik Banku Handlowego namawiał Grzegorza Wieczerzaka (pracowali razem w tymże banku), aby PZU Życie nabyło certyfikaty nowo tworzonego funduszu inwestycyjnego, którym miała zarządzać firma TDA – z prezesem Piotrem Majchrzakiem. PZU pieniądze wyłożyło. Przesłuchiwany przez komisję śledczą Grzegorz Wieczerzak nawet chwalił sobie te inwestycje.

Niepowodzeniem zakończyła się natomiast próba zorganizowania finansowania dla CR Media, które chciało zbudować za pieniądze funduszu radiowe imperium. Piotr Majchrzak miał też swoje przygody z narodowymi funduszami inwestycyjnymi, Horteksem i PLL LOT. W połowie dekady trafił do grupy MNI, a w 2007 r. stanął na czele głównej spółki holdingu.

MNI to przede wszystkim dawny lokalny operator telekomunikacyjny Szeptel i kilka spółek zajmujących tzw. usługami dodanymi do telekomunikacji. Mowa o systemach konkursów i głosowań audiotele, usługach SMS o podwyższonej wartości, sekstelefonów, telefonicznych porad wróżek. Do grupy należy też niszowa stacja telewizyjna EzoTV.

Piotr Majchrzak z typowym dla finansisty rozmachem zaczął mówić o dywersyfikacji działalności o biuro podróży czy reklamę mobilną. Pomysłów ma dużo. Przejęcie Netii się nie udało, ale teraz trwa proces łączenia z giełdowym PPWK, spółką o podobnym profilu. Pracowicie klejoną przez inwestorów finansowych z różnych podmiotów w celu zbudowania dużego i drogiego podmiotu. Ktoś go powinien kiedyś kupić.

Piotr Majchrzak nie jest małostkowy. Jako prezes zarządu MNI zainkasował w ubiegłym roku 2 tys. zł. Czeka na naprawdę duże pieniądze.

Chociaż dzisiaj odżegnuje się od związku z transakcją kupna wirtualnego operatora komórkowego Mobilking od słowackiego funduszu inwestycyjnego Penta, to od kilku lat kierowana przez niego grupa MNI na potęgę kupuje i konsoliduje firmy teleinformatyczne.

Ostatnio, nieskutecznie, Piotr Majchrzak chciał dokonać „skoku na Netię”. Jak na razie nie udało mu się przekonać udziałowców konkurencyjnego telekomu, że ma lepszy plan na rozwój i wzrost wartości tej firmy. Co nie znaczy, że już się poddał.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Umowa koalicyjna w Niemczech to pomostowy kontrakt społeczny
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Opinie Ekonomiczne
Donald Tusk kontra globalizacja – kampanijny chwyt czy nowy kierunek?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Arak: Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Repolonizacja, czyli reupartyjnienie gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Tusku, nie ścigaj się z Trumpem