Czy można mówić o przebłyskach jakiegokolwiek optymizmu w branży?
Nastroje świąteczne na pewno w naszym środowisku nie panują. Ogółem klimat jest kiepski i generalnie ludzie w takich sytuacjach reagują chęcią zamknięcia się, nakrycia kołdrą i przeczekania. Ale tak się nie da i z pewnymi kwestiami musimy stać twarzą w twarz. Niemniej pomału dochodzi do decydentów jakie mogą być konsekwencje przyjmowania takiej strategii. Już widzimy, że pod kołdrą nie wytrzymamy za długo, musimy jeść, pić i realizować inne potrzeby. Trzeba zapanować nad strachem, zrozumieć gdzie są źródła zagrożeń i skupić działania ograniczające ryzyko, do tych metod i procedur, które eliminują największe zagrożenie.