Michał Romanowski: Europo, obudź się, jeżeli chcesz żyć

Wygrana Donalda Trumpa w USA paradoksalnie jest szansą dla Europy, aby wróciła do źródeł. Unia Europejska musi stać się współcześnie globalnym mocarstwem militarnie, gospodarczo oraz intelektualnie osadzonym w wartościach chronionych przez rządy prawa. UE powinna stać się liderem. To ostatni dzwonek.

Publikacja: 16.11.2024 10:28

Wygrana Donalda Trumpa w USA paradoksalnie jest szansą dla Europy, aby wróciła do źródeł.

Wygrana Donalda Trumpa w USA paradoksalnie jest szansą dla Europy, aby wróciła do źródeł.

Foto: Allison Robbert/AFP/Bloomberg

Zwycięstwo Donalda Trumpa w amerykańskich wyborach prezydenckich stawia Europę przed ogromem wyzwań. Do tego nakładają się one i wzmacniają stare problemy – wiele z nich nakreślił niedawny raport Maria Drahgiego o konkurencyjności Europy. Dlatego potrzebujemy dziś poważnej debaty nad sytuacją gospodarczą Unii Europejskiej. W jej ramach prezentujemy trzy teksty autorów o różnym spojrzeniu, doświadczeniu, a nawet metryce. To opinia Grzegorza W. Kołodki, profesora ekonomii oraz byłego wicepremiera i ministra finansów. Drugim głosem jest artykuł Ignacego Nowina-Witkowskiego, młodego publicysty, analityka biznesowego Bain & Company, absolwenta ekonomii University College of London. Trzecim, alfabetycznie, jest opinia Michała Romanowskiego, wybitnego prawnika, adwokata, profesora Uniwersytetu Warszawskiego. Zapraszamy gorąco do skonfrontowania się ze wszystkimi trzema głosami.

Czytaj więcej

Grzegorz Kołodko: Chimeryczna Chimeryka

Czytaj więcej

Ignacy Nowina-Witkowski: Rdzewiejąca Europa. Jak wybudzić się z innowacyjnego letargu?

Minął kolejny dzień 11 listopada. Tegoroczne święto skłania do szczególnej refleksji nad pojęciem niepodległości dla każdego z nas. Dla mnie niepodległość to azyl wolności, to obecność Polski w Unii Europejskiej, zapewniająca dobrobyt materialny, bezpieczeństwo i podstawowe wartości, które niesie ze sobą demokracja. Niepodległość równa się wolność. Wolność to świadomość, jak było, jak jest i jak może być. Wolność to prawo każdego, aby wybrać „źle”, prawo do niezgody, wolność od zniewolenia umysłów. Wolność jest otulona w ciepło, bo daje bezpieczeństwo.

Populizm rośnie w siłę, bo publiczność Donalda Trumpa jest globalna

W USA stało się coś ważnego. Amerykanie świadomie wybrali po raz drugi Donalda Trumpa na prezydenta. Nieżyjąca już sekretarz stanu Madeleine Albright w znakomitej książce „Fascism: A Warning”, wydanej w 2018 r., o Trumpie napisała m.in.: „Pogląd Trumpa na Stany Zjednoczone jest mroczny. Do jego ulubionych mantr należy powtarzanie, że amerykańskie sądy są stronnicze, FBI jest skorumpowane, prasa prawie zawsze kłamie, a wybory są sfałszowane.

Wpływ tych słów potępiających amerykańskie instytucje jest dla USA demoralizujący i dzielący. Amerykanie nigdy nie słyszeli prezydenta mówiącego z taką uporczywą pogardą o amerykańskiej instytucji”. Madeleine Albright dodawała, że „publiczność Trumpa jest globalna”. I tak chyba rzeczywiście jest. Publiczność Trumpa jest globalna, co łatwo zaobserwować także w Europie na przykładzie wzmacniania się sił populistycznych i lekceważących rządy prawa. Sądzę, że USA przestały być źródłem nadziei dla milionów i dla świata, przestały być azylem dobra przed złem.

Co ze zwycięstwa Donalda Trumpa wynika dla Europy, dla Polski?

Rzeczywistość jest taka, jaka jest. Profesor Tadeusz Kotarbiński powiadał: „Rzeczywistość nigdy nie gwarantuje powodzenia, stwarza tylko bezmiar możliwości, które w oczach ludzi dzielnych zasługują na to, by je wypróbować, zanimby się miało udzielić odpowiedzi kapitulanckiej na Hamletowe pytanie; »Być albo nie być«”.                                         

Wygrana Trumpa paradoksalnie jest szansą dla Europy, aby wróciła do źródeł, obudziła się. UE musi stać się współcześnie globalnym mocarstwem militarnie, gospodarczo oraz intelektualnie osadzonym w wartościach chronionych przez rządy prawa. UE powinna stać się liderem. To ostatni dzwonek, aby zrozumieć słowa Czesława Miłosza, które wygłosił podczas swojej mowy przy odbieraniu w 1980 r. Nagrody Nobla.

Czytaj więcej

Piotr Arak: Europo, koniec jeżdżenia na gapę!

„Sądzę, że tutaj jest właściwe miejsce, aby wspomnieć o darach otrzymanych przeze mnie i moich przyjaciół w naszej części Europy (...). Dobrze jest urodzić się w małym kraju, gdzie przyroda jest ludzka, na miarę człowieka, gdzie w ciągu stuleci współżyły ze sobą różne języki i różne religie (...). Dobrze jest słyszeć od dziecka słowa łacińskiej liturgii, tłumaczyć w szkole Owidiusza, uczyć się katolickiej dogmatyki i apologetyki. Jest bło­gosławieństwem, jeżeli ktoś otrzymał od losu takie miasto studiów (...) jakim było Wilno, miasto dziwaczne, barokowej i włoskiej architektury przeniesionej w północne lasy i historii utrwalonej w każdym kamieniu, miasto czterdziestu katolickich kościołów, ale i licznych synagog (...) wykładając w Ameryce zrozumiałem jak wiele przeniknęło we mnie z grubych murów naszego starego uniwersytetu, z zapamiętanych formuł prawa rzymskiego, z historii i literatury dawnej Polski, które dziwią młodych Amerykanów swoimi szczególnymi cechami: pobłażliwą anarchią, rozbrajającym zaciekłe spory hu­morem, zmysłem organicznej wspólnoty, nieufnością wobec wszelkiej władzy scentralizowanej”.

Raport Draghiego: Europa umiera, ale ma szansę

Dziedzictwo Europy jest niesamowite, ale we współczesnym świecie rywalizacji USA Trumpa i komunistycznych Chin, Europa przegrywa. Dowodzi tego krytyczny raport, który przedstawił 17 września 2024 r. przed Parlamentem Europejskim były prezes Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi na temat przyszłości konkurencyjności Europy na tle wyzwań globalnych, w tym na tle USA i Chin.

Mario Draghi mówił, że Europa stoi w obliczu świata przechodzącego dramatyczne zmiany. Światowy handel zwalnia, geopolityka ulega fragmentaryzacji, zmiany technologiczne przyspieszają. Żyjemy w świecie, w którym utrwalone modele biznesowe nie mają dalej racji bytu, a niektóre kluczowe zależności gospodarcze stały się z dnia na dzień podatne na zagrożenia geopolityczne.

Czytaj więcej

Unia Europejska przegrała rewolucje technologiczne

Ze wszystkich głównych gospodarek Europa jest najbardziej narażona na te zmiany. Kilka faktów: stosunek europejskiego handlu do PKB przekracza 50 proc.,, w porównaniu z 37 proc. w Chinach i 27 proc. w Stanach Zjednoczonych, co oznacza, że Europa jest najbardziej otwartym rynkiem w czasach, gdy rynki się zamykają. Jednocześnie Europa jest rynkiem najbardziej uzależnionym od dostawy surowców (polega na kilku dostawcach kluczowych surowców) i importuje ponad 80 proc. technologii cyfrowej. Europa ma ceny energii, które są dwa-trzy razy wyższe niż w USA i Chinach. Jest zacofana technologicznie: tylko cztery z 50 największych na świecie firm technologicznych pochodzi z UE.  Unia Europejska wykazuje najmniejszą determinację w obronie samej siebie, ponieważ tylko dziesięć państw członkowskich wydaje na obronę więcej lub równe 2 proc. PKB, zgodnie ze zobowiązaniami NATO.  Tu Polska jest chlubnym wyjątkiem, ale tylko w tej dziedzinie.

Jaka jest dziś racja bytu Unii Europejskiej

Draghi dochodzi do oczywistego wniosku, iż mimo że wciąż Unia Europejska ma wiele mocnych stron, to bez pilnych zmian z czasem nieuchronnie Europejczycy będą mniej zamożni, mniej równi, mniej bezpieczni, a w rezultacie mniej wolni w wyborze naszego przeznaczenia.

Były prezes Europejskiego Banku Centralnego podkreśla: „Unia Europejska istnieje po to, aby zapewnić, że podstawowe wartości Europy są zawsze przestrzegane: demokracja, wolność, pokój, równość i dobrobyt w zrównoważonym środowisku. Jeśli Europa nie będzie w stanie dłużej zapewniać tych wartości swoim obywatelom, straci rację bytu. W tym raporcie nie chodzi więc o naszą konkurencyjność – chodzi o naszą przyszłość i wspólne zaangażowanie, którego potrzebujemy, aby ją odzyskać”. 

A co do USA, odrobinę nadziei na przyszłość dają złośliwe słowa Churchilla o Amerykanach: „Zawsze można liczyć, że jak już wyczerpią wszystkie złe rozwiązania, wreszcie zastosują właściwe”.  

Zwycięstwo Donalda Trumpa w amerykańskich wyborach prezydenckich stawia Europę przed ogromem wyzwań. Do tego nakładają się one i wzmacniają stare problemy – wiele z nich nakreślił niedawny raport Maria Drahgiego o konkurencyjności Europy. Dlatego potrzebujemy dziś poważnej debaty nad sytuacją gospodarczą Unii Europejskiej. W jej ramach prezentujemy trzy teksty autorów o różnym spojrzeniu, doświadczeniu, a nawet metryce. To opinia Grzegorza W. Kołodki, profesora ekonomii oraz byłego wicepremiera i ministra finansów. Drugim głosem jest artykuł Ignacego Nowina-Witkowskiego, młodego publicysty, analityka biznesowego Bain & Company, absolwenta ekonomii University College of London. Trzecim, alfabetycznie, jest opinia Michała Romanowskiego, wybitnego prawnika, adwokata, profesora Uniwersytetu Warszawskiego. Zapraszamy gorąco do skonfrontowania się ze wszystkimi trzema głosami.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Ładowanie samochodów w domu pod każdym względem jest korzystne
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację