Od 7 listopada hotele borykają się z drugim lockdownem, który nie zakończy się – jak dla galerii handlowych – z końcem listopada. Początek roku nie zapowiada się lepiej, ferie mają być dla całej Polski w jednym terminie, ograniczenia dla hoteli nie znikną. Jak sobie radzicie?
Z powodu wiosennego i jesiennego lockdownu branża pół bieżącego roku będzie działać praktycznie bez przychodów, a w okresie między zamknięciami wcale nie było łatwo. Obiekty w typowo wypoczynkowych kurortach miały nieco lepiej, ponieważ wakacje były w miarę udane: lipiec był słabszy rok do roku, a sierpień porównywalny: hurraoptymizm niektórych hotelarzy i włodarzy miejscowości wypoczynkowych był naiwny.