Aktualizacja: 22.04.2025 06:04 Publikacja: 11.08.2023 03:00
Foto: PAP/Darek Delmanowicz
Nad losem Poczty Polskiej pewnie mało kto załamie ręce. Jest to bowiem synonim nieudanej transformacji lub może jej braku. Poczta nie poradziła sobie w nowych czasach i pewnie odczuwa to większość osób, które, chcąc nie chcąc, muszą skorzystać z jej usług. Awizo pozostawione w skrzynce pocztowej przez listonosza to istne przekleństwo, bo trzeba iść do placówki, odstać swoje w kolejce, a wcale nie jest pewne, czy przesyłkę uda się odebrać, bo może ma ją jeszcze ze sobą listonosz, który nie zdążył wrócić z obchodu swojego rewiru. Albo przeciwnie, odkładanie wątpliwej przyjemności wizyty na poczcie skończy się odesłaniem przesyłki do adresata, bo terminy zostały przekroczone. O wystroju większości placówek pocztowych przemienionych na tandetne bazary z mydłem i powidłem oraz literaturą pseudopatriotyczną nawet szkoda wspominać.
Obietnice „repolonizacji”, „nacjonalizacji” i „dyktatury gospodarczej” – bo takich słów użył premier Donald Tusk...
Nacjonalizm gospodarczy to błąd. Polsce potrzebna jest przede wszystkim walka z barierami rozwoju biznesu.
Repolonizację polskiej gospodarki i egoistyczne dbanie o interes polskich przedsiębiorców zapowiedział premier D...
Ubezpieczenie zdrowotne nie jest ubezpieczeniem, tak jak bezpłatna opieka zdrowotna w Polsce nie jest bezpłatna....
Czy banki w Polsce mają za duże zyski? Zanim dojdziemy do (zbyt) prostych wniosków, trzeba zrozumieć, na czym i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas