W przestrzeni publicznej trwa ożywiona debata na temat wskaźnika WIBOR. Nie zawsze przytaczane są wszystkie fakty dotyczące tego wskaźnika. Często przemilczane są przepisy prawa, które regulują opracowywanie WIBOR-u. Warto zatem przedstawić, jak sprawy się mają w kontekście najczęściej przytaczanych nierzetelnych argumentów.
Celem ochrona konsumenta
Jako główny argument przeciwko wskaźnikowi WIBOR przytacza się, w sposób dość niejasny, prawodawstwo dotyczące ochrony konsumenta, z reguły przemilczając jednak fakt, że rozporządzenie o wskaźnikach referencyjnych (rozporządzenie BMR) zostało uchwalone przez ustawodawcę unijnego właśnie w celu ochrony konsumenta. Stanowi o tym wprost motyw 6 rozporządzenia BMR: „Aby zapewnić zatem prawidłowe funkcjonowanie rynku wewnętrznego i poprawić warunki jego funkcjonowania w odniesieniu do rynków finansowych oraz aby zapewnić wysoki poziom ochrony konsumentów i inwestorów, należy na poziomie Unii określić ramy regulacyjne dotyczące wskaźników referencyjnych”.
Rozporządzenie BMR ma zatem funkcję gwarancyjną zarówno wobec podmiotów rynkowych, jak i konsumentów. Art. 29 ust. 1 rozporządzenia BMR nakazuje podmiotom nadzorowanym stosowanie w umowach z konsumentami wyłącznie wskaźników referencyjnych opracowywanych przez licencjonowanego administratora i wpisanego do rejestru ESMA.
Dopuszczenie wskaźnika WIBOR do stosowania nastąpiło na podstawie decyzji administracyjnej. Komisja Nadzoru Finansowego udzieliła administratorowi wskaźnika WIBOR zezwolenia w drodze decyzji administracyjnej, stwierdzając tym samym zgodność metody wskaźnika WIBOR z rozporządzeniem BMR.
Z przepisów prawa oraz orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że nie można w postępowaniu cywilnym podważyć decyzji administracyjnej. A zatem do sądu cywilnego nie należy rozstrzyganie o zgodności wskaźnika WIBOR z przepisami prawa, gdyż taka kompetencja jest przyznana przepisami unijnymi oraz przepisami prawa polskiego wyłącznie KNF.