Profesor Witold Orłowski w swoim felietonie przestrzega przed „tykającą bombą” czekającą na banki w wyniku wprowadzenia przez nie do obiegu nieuczciwych umów i konsekwencji spekulacji walutowych, których się dopuszczają. Innym przykładem, w którym sektor bankowy „doznał strat” była konieczność zwrotu nienależnie pobieranych od klientów prowizji w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu, również rozstrzygnięta przez TSUE na korzyść konsumentów. W obydwu przypadkach nie można jednak mówić o tym, że sektor bankowy jest karany, bo zwrot nienależnie pobranych opłat, czy przywrócenie równowagi stron umowy kredytu nie jest nałożoną przez urząd czy sąd karą, a zaledwie próbą naprawy tego, co zostało przez banki w Polsce zepsute. Można z całą pewnością stwierdzić, że banki nie poniosły w Polsce dotąd żadnej kary za swoje nadużycia.
Czytaj więcej
Mogłoby się wydawać, że dziś, kiedy zmartwieniem są spadające na Ukrainę bomby, można nie przejmować się kredytami frankowymi. Ale właśnie dziś skutki wybuchu tej nierozbrojonej bomby mogą być dla polskiej gospodarki niszczycielskie.
Jaka kara spotyka nieuczciwe banki w UE
Wyroki w sprawach frankowych w Polsce wpisują się w orzecznictwo pozostałej części naszego kontynentu. Informacje od stowarzyszeń skupiających „frankowiczów” w innych krajach świadczą o tym, że kredyty „walutowe” są tam podobnie traktowane jak w Polsce. Według szacunków stowarzyszenia kredytobiorców ASUFIN w Hiszpanii obecnie 90% wyroków zapada na rzecz kredytobiorców. W Chorwacji zapadło około 3000 wyroków w pierwszej instancji i około 500 wyroków prawomocnych na rzecz konsumentów.
Rolą sądów jest eliminowanie nieuczciwości w gospodarce, co wspiera ekonomię. Europa Zachodnia podchodzi do tego zadania z pełną powagą. Doceniając wagę walki z patologią w sektorze bankowym sąd we Francji stwierdził, że banki w niewłaściwy sposób poinformowały kredytobiorców o ryzyku. Le Monde raportował, że udzielający kredytów frankowych BNP Paribas Personal Finance (Cetelem) zobowiązany został zapłacić karę oraz odszkodowania dla 2300 pożyczkobiorców za straty finansowe i moralne. W tym przypadku możemy właśnie mówić o ukaraniu winnych, a nie tylko przywróceniu równowagi stron.
Konsekwencje dla gospodarki
Konsekwencje ekonomiczne nieuczciwej bankowości są znaczące. Warto zwrócić uwagę, że z roku na rok wzrasta koszt ponoszony przez polską gospodarkę związany z kredytami frankowymi. Gdyby problem został rozwiązany w sposób systemowy w 2016 roku, kiedy strona społeczna proponowała rozwiązanie ustawowe, wówczas łączne koszty ekonomiczne wyniosłyby co najwyżej kilkanaście mld złotych i to rozłożonych na dziesiątki lat. Banki wraz z klasą polityczną zdecydowały wówczas, że problem odwleką w czasie i pozostawią go sądom a negatywne skutki dalej mieli ponosić kredytobiorcy.