Minister renesansu

Maciej Nowicki, szef resortu środowiska. Przez 15 lat kierował fundacją zarządzającą pieniędzmi z konwersji polskiego długu. Lubi malować, fascynują go też nowinki technologiczne

Publikacja: 19.06.2009 01:59

Prof. Maciej Nowicki resortem środowiska kieruje już po raz drugi

Prof. Maciej Nowicki resortem środowiska kieruje już po raz drugi

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek Dominik Pisarek

Pogłoski o dymisji ministra środowiska Macieja Nowickiego nie ustają od ponad roku. Mimo to profesor trwa nieprzerwanie na swoim stanowisku, dzielnie znosząc krytykę ze wszystkich stron.

Resortem środowiska kieruje już drugi raz. Po raz pierwszy objął tekę ministra w 1991 r. w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego. Polska negocjowała wtedy redukcję długu zagranicznego i prof. Nowicki poparł pomysł kolegi z PAN, prof. Tomasza Żylicza, który zaproponował zamianę części zadłużenia na bezzwrotne dotacje. Pieniędzmi zarządzała powołana przez Skarb Państwa fundacja Ekofundusz, której szefem został sam prof. Nowicki.

Głośno wokół Ekofunduszu zrobiło się dopiero w 2006 r., kiedy wiceminister skarbu Paweł Szałamacha (PiS) zażądał wymiany całego zarządu fundacji. Jako powód podał brak realizacji planu finansowego, co zresztą potwierdził raport Najwyższej Izby Kontroli. Członkowie zarządu Ekofunduszu są powoływani na trzyletnie kadencje i można ich było odwołać tylko w wyjątkowych sytuacjach, np. gdy nie realizują planów finansowych. MSP chciało usunąć z fundacji osoby związane z SLD, zmniejszyć zarząd z pięciu do trzech osób oraz ograniczyć zarobki w Ekofunduszu. Ostatecznie za prof. Nowickim ujęli się zagraniczni donatorzy i opozycja.

Cała awantura nie przysłużyła się jednak Maciejowi Nowickiemu i gdy został on jesienią 2007 r. ministrem środowiska, atmosfera wokół Ekofunduszu znowu się zagęściła. Z oświadczenia majątkowego ministra wynika, że ma on ok. 2 mln zł oszczędności. Pojawiły się zarzuty, że wzbogacił się na sowitych wynagrodzeniach z Ekofunduszu.

W rzeczywistości prof. Nowicki prowadził bogatą działalność naukową, był doradcą ONZ i OECD.

Został laureatem nagrody „Der Deutsche Umweltpreis” za całokształt dokonań w zakresie ochrony środowiska jako naukowiec, polityk i działacz ekologiczny. Pieniądze z tej nagrody (350 tys. marek) przeznaczył na założenie fundacji mającej na celu wspieranie rozwoju najlepszych absolwentów polskich uczelni w ochronie środowiska. Dzięki tej fundacji w latach 1997 – 2007 stypendia zagraniczne, we współpracy z niemiecką fundacją Deutsche Bundesstiftung Umwelt (DBU), otrzymało ponad 160 osób.

Profesor Nowicki, specjalista od ochrony atmosfery, lubi się określać jako „człowiek renesansu”. W swoim gabinecie powiesił namalowany przez siebie obraz – kopię „Polowania na śniegu” Bruegla. Pasjonuje się sztuką, fotografią, teatrem i architekturą. Ma bogatą wiedzę z różnych dziedzin, dzięki której w młodości został laureatem „Wielka gra”. Za wygrane wtedy pieniądze wraz z żoną wyruszył w podróż po Europie.

Pogłoski o dymisji ministra środowiska Macieja Nowickiego nie ustają od ponad roku. Mimo to profesor trwa nieprzerwanie na swoim stanowisku, dzielnie znosząc krytykę ze wszystkich stron.

Resortem środowiska kieruje już drugi raz. Po raz pierwszy objął tekę ministra w 1991 r. w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego. Polska negocjowała wtedy redukcję długu zagranicznego i prof. Nowicki poparł pomysł kolegi z PAN, prof. Tomasza Żylicza, który zaproponował zamianę części zadłużenia na bezzwrotne dotacje. Pieniędzmi zarządzała powołana przez Skarb Państwa fundacja Ekofundusz, której szefem został sam prof. Nowicki.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Apel do kandydatów na urząd prezydenta
Opinie Ekonomiczne
Anita Błaszczak: Czas na powojenne scenariusze dla Ukraińców
Opinie Ekonomiczne
Umowa koalicyjna w Niemczech to pomostowy kontrakt społeczny
Opinie Ekonomiczne
Donald Tusk kontra globalizacja – kampanijny chwyt czy nowy kierunek?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Arak: Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0