Jest dobrze i nie zepsujmy tego

Czerwiec był bardzo dobry dla polskiej gospodarki. Mimo powodzi, politycznych zawirowań, niepewności co do światowej koniunktury Polacy więcej wydawali, nasze firmy więcej produkowały i zwiększały zatrudnienie

Publikacja: 23.07.2010 21:08

Jest dobrze i nie zepsujmy tego

Foto: Fotorzepa

[b][link=http://blog.rp.pl/jablonski/2010/07/23/jest-dobrze-i-nie-zepsujmy-tego/]Skomentuj na blogu[/link][/b]

Również dobre informacje gospodarcze przychodzą od sąsiadów. Wiele wskazuje więc na to, że jest szansa na ożywienie gospodarcze. Ekonomiści przewidują wzrost PKB rzędu 3 – 3,3 proc., a więc znacząco wyższy od planowanych w budżecie 1,2 proc.

Jest więc dobrze i ważne jest, żeby nie zmarnować tego wzrostu. W trwających pracach nad przyszłorocznym budżetem powinno się założyć dużo niższy wskaźnik rozwoju PKB niż najnowsze optymistyczne oczekiwania. I według niego przewidywać dochody i wydatki państwa. Bez względu na to, jak dobrze w rzeczywistości wygląda sytuacja, przyszłoroczny budżet powinien mieć znacząco niższy deficyt, i to mimo że dotyczy roku wyborczego.

Dlaczego państwo polskie powinno zacząć oszczędzać? Są dwa ważne powody. Po pierwsze utrzymanie w 2011 tegorocznego poziomu deficytu nawet przy wyższym wzroście gospodarczym gwarantuje, że dług bardzo szybko osiągnie limity zapisane w naszej konstytucji oraz w porozumieniach z Unią Europejską.

Druga sprawa to zwyczajna ostrożność ze względu na sytuację za granicą. W tej chwili sytuacja w Unii, pomijając sprawy greckie, wygląda nieźle. Ale wystarczy, że w podobne tarapaty jak Grecja wpadnie jakiekolwiek inne państwo – choćby Hiszpania, Portugalia czy Węgry – i cała prosperity szybko się skończy. Bogate państwa Wspólnoty mogą przez jakiś czas utrzymywać stosunkowo niewielką Grecję. Ale ich obywatele na pewno nie zgodzą się płacić dodatkowych podatków po to, by wziąć na garnuszek kolejnego utracjusza. Będziemy mieli już prawdziwy krach, z którego Unia na pewno wyjdzie osłabiona.

Dlatego cieszmy się danymi statystycznymi o stanie naszej gospodarki, ale nie wyciągajmy z nich zbyt pochopnych wniosków. A tym bardziej nie wykorzystujmy ich, aby w kampanii wyborczej obiecywać Polakom dodatkowe publiczne pieniądze.

[b][link=http://blog.rp.pl/jablonski/2010/07/23/jest-dobrze-i-nie-zepsujmy-tego/]Skomentuj na blogu[/link][/b]

Również dobre informacje gospodarcze przychodzą od sąsiadów. Wiele wskazuje więc na to, że jest szansa na ożywienie gospodarcze. Ekonomiści przewidują wzrost PKB rzędu 3 – 3,3 proc., a więc znacząco wyższy od planowanych w budżecie 1,2 proc.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Bjørn Lomborg: Skąd wziąć pieniądze na obronę Europy
Opinie Ekonomiczne
Profesor Sławiński: Stablecoins to kolejna odsłona demokratyzacji spekulacji
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Czarny łabędź w Białym Domu, krew na Wall Street
Opinie Ekonomiczne
Ptak-Iglewska: UE jak niedźwiedź: śpi, a jak ryczy, to za późno. Trump nas budzi
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Opinie Ekonomiczne
Prywatyzacja przez deregulację