Truizmem jest twierdzenie, że energia być musi. Ale już wcale nie jest obojętne, z jakich źródeł ona pochodzi. To nasz współczesny problem, który musimy rozwiązać, jeśli nie chcemy zwiększać globalnego ocieplenia.
Co ma farma wiatrowa na Bałtyku do huty w Krakowie? Można by odpowiedzieć pytaniem: „co ma piernik do wiatraka?". Okazuje się, że całkiem sporo. Otóż farmy jak dotąd nie ma, a z tego powodu ta druga o mały włos nie zniknęła. Krakowska huta miała wygasić wielki piec i zamknąć stalownię. To oznacza koniec działalności. Dzięki m.in. rozmowom w ramach Rady Dialogu Społecznego i pośpiesznemu przyjęciu ustawy o rekompensatach dla sektorów energochłonnych udało się tę decyzję odroczyć. To dobra wiadomość. Zła – że przesłanki zamknięcia huty nadal istnieją. Są to m.in. rosnące ceny prądu, którego zużywa ona gigantyczne ilości.