Resort zdrowia przewiduje, że nabór w konkursie na rozwój i modernizację infrastruktury dla kardiologii zostanie ogłoszony najdalej w II kwartale 2025 roku, a dla szpitali ogólnych, m.in. na restrukturyzację – w II kwartale br. Łącznie mowa o 2,7 mld zł z 17 mld zł przewidzianych w KPO na zdrowie.
Uruchomienie pieniędzy na kardiologię jest uzależnione od uchwalenia ustawy o Krajowej Sieci Kardiologicznej. Jej projekt nie został jeszcze przyjęty przez Radę Ministrów. W przypadku konkursu dla szpitali ogólnych środki nie popłyną, dopóki nie zakończą się prace nad reformą szpitali. Ta ostatnia – po kontrowersjach związanych z zamykaniem porodówek i obawami dotyczącymi prywatyzacji szpitali, które wyrazili m.in. posłowie Lewicy – czeka na „trzecie okrążenie”.
Niejasne losy reformy szpitali
W listopadzie projekt trafił do ponownych konsultacji publicznych, które trwały 30 dni. Jak słyszymy od osoby zbliżonej do kierownictwa resortu zdrowia, w toku konsultacji pojawił się opór przed rozwiązaniem, które zakładało, że o kryterium likwidacji i łączenia porodówek zadecydują zespoły złożone z wojewody, szefa oddziału wojewódzkiego NFZ, wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie ginekologii i organów założycielskich szpitali, np. starostów powiatowych. – Pojawiły się argumenty, że za mało etatów, za mało pieniędzy, że nie ma kryteriów. Dyrektorzy oddziałów wojewódzkich NFZ wskazywali, że wolą sztywne wytyczne odnośnie do zamykania i łączenia oddziałów. A właśnie chodziło o to, żeby tych sztywnych wytycznych nie było – wyjaśnia nasz rozmówca.
Czytaj więcej
Projekt zmian w szpitalnictwie, po tym jak dwukrotnie spadł z porządku obrad Rady Ministrów, będzie ponownie konsultowany. Publiczne konsultacje reformy rozpoczną się w tym tygodniu i potrwają 30 dni – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.
Przeciągające się prace nad przepisami odwlekają wypłatę pieniędzy. Ogłoszenie konkursów w II kwartale br. oznacza, że szpitale będą miały mniej więcej rok na ich spożytkowanie. Trzeba je wydać do 30 czerwca 2026 roku.
– W związku z tym, że nie ma ustawy i nie wiadomo, kiedy będzie, to trudno określić, czy zdążymy wydać pieniądze. I chodzi tu zarówno o dyrektorów szpitali, jak i o organy założycielskie, czyli samorządy. Dogadanie się, połączenie oddziałów szpitalnych, stworzenie konsorcjum trzech powiatów – to wszystko wymaga czasu – mówi Waldemar Malinowski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych.
Pieniądze z KPO. Środki trzeba będzie wydawać bardzo szybko
To, czy szpitale zdążą wydać pieniądze na kardiologię, komentuje prof. Robert Gil, kierownik Kliniki Kardiologii Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. – W moim odczuciu to jest trochę jak chodzenie po linie. Jednak z natury jestem optymistą, dlatego chcę wierzyć, że chodzi o to, żeby do akceptacji w ramach konkursu trafiły tylko te projekty, które są fizycznie do przeprowadzenia, tzn. żeby beneficjentami pieniędzy z KPO były szpitale, które mają jasną wizję swojego rozwoju, tj. prowadzą już procesy rekonstrukcyjne, budowlane, rozwojowe i w przypadku których otrzymane pieniądze niejako dopełnią proces i pozwolą go szybko skończyć – mówi.
Natomiast jeśli ktoś dopiero będzie zastanawiał się, w co zainwestować, czy dopiero starał się o pozwolenie na budowę lub inne pozwolenia administracyjne – dodaje – to zanim coś stworzy, to czas się skończy i pieniądze przepadną. – To dla mnie przy okazji rodzaj selekcji naturalnej pośród jednostek ochrony zdrowia w Polsce – wskazuje profesor.
Czytaj więcej
Przychodnie specjalistyczne, które nie zrealizują wyznaczonego odsetka pierwszorazowych wizyt pacjentów, dostaną mniej pieniędzy za zrealizowane świadczenia. Decyzję w tej sprawie w najbliższych tygodniach ma ogłosić prezes NFZ – dowiedziała się „Rz”.