W ciągu ostatnich siedmiu dni w Polsce za pomocą testów stwierdzono 54,5 tys. przypadków koronawirusa. Oznacza to, że dziennie jest średnio 7,7 tys. dodatnich testów, czyli nieco ponad 200 nowych przypadków SARS-CoV-2 na milion osób. Dla porównania, w siedmiodniowym okresie do 3 listopada 2020 r. było ponad 134,6 tys. nowych zakażeń, czyli 19,2 tys. na dobę i 501 dziennie na milion osób.
Pytany o prognozy dotyczące wzrostu wykrywanych przypadków koronawirusa i ewentualnego wprowadzania w związku z tym kolejnych ograniczeń praw obywatelskich czy swobody prowadzenia działalności gospodarczej prof. Robert Flisiak, członek doradzającej premierowi Mateuszowi Morawieckiemu w sprawie COVID-19 Rady Medycznej powiedział w Radiu Zet, że "obostrzenia powinny być już wprowadzone 2-3 tygodnie temu w regionach, które są najbardziej zajęte, czyli Podlasie i Lubelszczyzna". - Niestety, nie zrobiono tego - dodał.
Czytaj więcej
Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 10 429 nowych przypadkach koronawirusa i 124 zgonach związanych z COVID-19. Nowych zakażeń jest więcej niż przed tygodniem, ale mniej niż w tym samym okresie przed rokiem.
Zdaniem kierownika Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, te obostrzenia mają działanie profilaktyczne.
- Zastosowanie ich w momencie, gdy następuje szczyt - a wygląda na to, że w tych województwach zbliżamy się do niego - zastosowanie (restrykcji - red.) w tym momencie to musztarda po obiedzie - ocenił prof. Flisiak.