O ponad 1 tys. zł – z 3152 zł do 4187 zł – wzrośnie od 1 października wycena doby pracy karetki P, w której jeździ zespół podstawowy złożony z przynajmniej dwóch ratowników. Za dobokaretkę w przypadku ambulansu S z zespołem specjalistycznym, w skład którego wchodzi lekarz, Narodowy Fundusz Zdrowia zapłaci zaś 5583 zł. To podwyżka o ponad 1,4 tys. zł, z 4157 zł.
Podwyżkę zapowiedzieli podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu minister zdrowia Adam Niedzielski i wiceminister zdrowia odpowiedzialny m.in. za ratownictwo medyczne Waldemar Kraska.
– Myślę, że nowe wyceny, które trafią do pracodawców, spowodują, że polskie ratownictwo medyczne będzie pracowało już bez zakłóceń – powiedział wiceminister Kraska, nawiązując do trwających od początku lata protestów ratowników medycznych, którzy masowo składają wypowiedzenia umów lub biorą dni wolne.
Czytaj więcej
Medycy zapowiadają, że będą protestować tak długo, aż ich głos zostanie wysłuchany przez rządzących. Liczą, że dołączą do nich pacjenci.
A minister Niedzielski zapewnił, że zlecił Agencji Badań Medycznych i Taryfikacji nowe oszacowanie kosztów dobokaretki, która uwzględni koszty pracy ratowników medycznych zatrudnionych w oparciu o kontrakty.