Najwięcej, bo 34 proc. transakcji przeprowadzonych w I kwartale za pośrednictwem sieciowej agencji Metrohouse, to zakupy inwestycyjne, 28 proc. – zakup pierwszej nieruchomości. 25 proc. transakcji było podyktowanych przeprowadzką do większej nieruchomości, 5 proc. – do mniejszej. Przeprowadzka do innego miasta to powód zakupu dla 5 proc. klientów.
Metrohouse sprawdził też profesje i wiek kupujących. 55 proc. to pracownicy etatowi, 22 proc. – przedsiębiorcy, 16 proc. – menedżerowie, 4 proc. – emeryci, 3 proc. – top menedżerowie. 41 proc. kupujących to osoby w wieku 30–40 lat, 15 proc. – 20–30 lat, 27 proc. – 40–50, 14 proc. – 50–60 lat, a 3 proc. – ponad 60 lat.
Inwestycje i ucieczki
– Wśród powodów sprzedaży mieszkania w I kwartale najczęściej wymieniano kwestie finansowe (35 proc.) – wskazuje Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse. – Czasem wiąże się to z odblokowaniem pieniędzy na inne inwestycje poza rynkiem nieruchomości, ale są to także transakcje prowadzone przez przedsiębiorców zawodowo zajmujących się handlem nieruchomościami. Co czwarta transakcja wiąże się z przeprowadzką do większej nieruchomości, w tym do popularnych ostatnio domów w zabudowie szeregowej. Największa grupa sprzedających to osoby w wieku 40–50 lat.
Metrohouse podaje, że w Warszawie klienci często polują na lokale na Mokotowie. Transakcje w tej dzielnicy stanowiły 16,9 proc. wszystkich przeprowadzonych za pośrednictwem Metrohouse.
– Tę dzielnicę będzie trudno zdeklasować – mówi Marcin Jańczuk. – Próby podejmuje Wola, gdzie odsetek transakcji to 10,8 proc. Szans nie można odbierać także Białołęce i Pradze-Południe (po 9,2 proc.). Te dwie dzielnice na prawym brzegu Wisły mają gorących zwolenników, a liczba nowych inwestycji wskazuje, że w kolejnych latach będzie tam sporo transakcji na rynku wtórnym. Taki sam odsetek transakcji notujemy na Ursynowie – dodaje.