Jedna z firm budujących osiedla w Warszawie alarmuje, że jeśli miasto przestanie zwracać deweloperom pieniądze za budowę infrastruktury wodno-kanalizacyjnej, to może się to odbić na cenie mieszkań.
– Skalę podwyżek trudno oszacować, ale jakkolwiek duże by były, w dzisiejszej sytuacji rynkowej jeszcze zmniejszą dostępność lokali – twierdzi deweloper. – A przecież Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji (MPWiK) czerpie zyski z opłat za wodę i kanalizację.
Deweloper wyjaśnia, że do niedawna w większości przypadków wyglądało to tak: – Sieci budowaliśmy na własny koszt, ale miasto nam te koszty zwracało, choć zwrot był mniejszy od zainwestowanej kwoty – podaje. – Ale pomysł, by oddawać wybudowane przez nas sieci za przysłowiową złotówkę, uderza nie tylko w nasz biznes, ale przede wszystkim w kupujących mieszkania.
Za złotówkę
Michał Ciachowski, dyrektor działu planowania i koordynacji projektów w spółce Ronson Development, zaznacza, że inwestorem sieci może być zarówno gestor, jak i prywatny deweloper.
– W przypadku nowych osiedli inwestorami częściej są deweloperzy, którzy po prostu budują sieci szybciej – wyjaśnia. – Budowa kanalizacji przez miasto to proces rozciągnięty w czasie, a plany miasta dotyczące rozbudowy sieci często nie idą w parze z tempem budowy osiedli – dodaje.