Wstępnie skupiono się na czterech założeniach, które mają eliminować niepożądane praktyki w obrocie nieruchomościami. Jednym z nich ma być doprecyzowanie przepisów o treści umowy zawieranej z pośrednikiem, tak by określała, do czego się zobowiązał. To zapobiegnie pobieraniu przez niego wynagrodzenia, gdy nie podjął żadnych działań w interesie klienta.
Zakazane ma też być uzależnianie prezentacji nieruchomości od wcześniejszego zawarcia umowy z pośrednikiem, bo to blokowanie dostępu do oferty i działanie wbrew interesowi sprzedającego lokal.
Nie będzie publikacji ogłoszeń przed podpisaniem umowy pośrednictwa.
Ministerstwo chce walczyć z przerzucaniem obowiązku zapłaty prowizji na drugą stronę transakcji, która nie jest związana umową z pośrednikiem, lub pobieraniem prowizji zarówno od tego, kto zawarł umowę, jak i tego, kto został przez niego wytypowany jako kontrahent.
Zbigniew Kubiński, wiceprezydent Federacji Porozumienie Polskiego Rynku Nieruchomości, kierunek zmian ocenia pozytywnie, ale zwraca uwagę, że regulacja musi być tak skonstruowana, by nie hamowała rynku i nie przeniosła go do szarej strefy.