– Termin składania wniosków o dopuszczenie do udziału w konkursie minął 13 października. Do Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego wpłynęło w terminie 97 wniosków o dopuszczenie do udziału w nim – poinformowała „Rzeczpospolitą" Joanna Niedźwiecka, rzeczniczka głównego inspektora nadzoru budowlanego, który odpowiada za rozpisanie konkursu na tzw. małe domki.
– Spodziewałem się, że do konkursu przystąpi więcej osób. 97 wniosków oznacza, że zgłosił się do niego niewielki procent uprawnionych – komentuje Wojciech Gwizdak, architekt, sekretarz Krajowej Rady Izby Architektów RP.
W jego ocenie to przejaw solidarności zawodowej. – Każdy projekt domu powinien być opracowany w bezpośrednim kontakcie z inwestorem. Tylko wtedy dom dopasowany jest rzeczywiście do jego potrzeb i do działki, którą dysponuje – przekonuje architekt.
Przypomnijmy, że projekty małych domów mają być udostępniane w ramach publicznej domeny za – jak wskazał premier – „symboliczną złotówkę". W połowie września władze samorządu zawodowego architektów wydały „ostrzeżenie", w którym podkreślono, że nie rekomendują udziału w konkursie organizowanym przez GUNB.
„Projekt typowy może nie tylko nie zapewnić potrzeb indywidualnych, ale przede wszystkim nie spełnić wymagań ładu przestrzennego, który jest dobrem społecznym, a nie indywidualnym. Nadto, dystrybucja przez państwo nieodpłatnych projektów budowlanych domów jednorodzinnych o pow. zabudowy do 70 mkw., pogłębi kryzys na rynku projektowym, doprowadzając do marginalizacji zawodu architekta jako partnera inwestora w procesie inwestycyjnym, a w konsekwencji do degradacji ładu przestrzennego" – podkreślano.