Swego czasu mówił pan, że rynek w Polsce idzie w kierunku PRS (private rented sector), czyli najmu instytucjonalnego, choć może jeszcze tego nie widać. Wygląda na to, że PRS bardzo przyspieszył.
Dziś mogę pewnie uchodzić za wizjonera. Ruch na tym rynku jest niewyobrażalny. Zawierane są wielkie transakcje. Powszechnie znany jest zakup niemal 700 mieszkań od Marvipolu przez szwedzki fundusz Heimstaden Bostad. Na rynek wchodzą kolejne firmy. Z całą pewnością wpłynie to na rynek mieszkań na sprzedaż i ich ceny. Podaż lokali jest mała, wydaje się mniej pozwoleń na budowy. Procedury administracyjne się ślimaczą. Jak z tej podaży wyrwiemy jeszcze część mieszkań, kierując jena wynajem instytucjonalny, to musi się to skończyć wzrostem cen.