Wciąż wiedza na temat przysługujących wobec banków roszczeń jest znikoma. W ostatnim czasie pojawiły się opinie i orzeczenia, w świetle których znaczna cześć frankowiczów może liczyć na pozytywne rozstrzygnięcia sądów. Zaczyna dominować pogląd, że po tzw. całkowitym odfrankowieniu kredytu, po kursie z dnia ich zaciągnięcia (wtedy kurs CHF wynosił ok. 2 zł), dalsza jego spłata powinna następować przy zachowaniu oprocentowania według stawki LIBOR CHF, średnio ok. 40 % niższej niż WIBOR. Potwierdził to pośrednio rzecznik generalny TSUE w opinii z 14 V 2019 r. w sprawie Dziubak. Podobne stanowisko wyraziło też biuro analiz Sądu Najwyższego w opracowaniu „Kredyty walutowe. Węzłowe zagadnienia", jak i SN w wyrokach: z 24 X 2018 r., II CSK 632/17, z 27 II 2019 r., II CSK 19/18, z 4 IV 2019 r., III CSK 159/17 oraz z 9 V 2019 r., I CSK 242/18. Zainteresowanie tą problematyką spowodowane zostało wzrostem kursu CHF do poziomu 4 zł. Tym bardziej, że obiecane ustawy (z 26 VIII 2001 r. tzw. antyspreadowa oraz z 9 X 2015 r. o wsparciu niektórych kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej, znowelizowana 22 VII 2019 r.), poza umożliwieniem spłaty kredytu bezpośrednio w CHF i ubiegania się o pożyczkę do 2 tys zł miesięcznie (skorzystało z niej 833 osób) w żaden znaczący sposób nie poprawiły sytuacji frankowiczów. Jedynym skutecznym sposobem odzyskania nadpłaconych bankowi kwot jest więc droga sądowa.
Czytaj także: Kredyty frankowe - co może oznaczać wyrok TSUE dla frankowiczów
By zrozumieć skalę zjawiska wystarczy podać, że ponad połowa ogóły udzielonych kredytów mieszkaniowych, których suma przekracza kwotę 330 mld zł, to kredyty walutowe. Przykładowo w jednym tylko 2008 r. aż 192,1 tys. tj. 69 % ogółu kredytów hipotecznych zostało udzielonych w CHF, średnio ok. 760 umów dziennie. Na koniec 2018 r. w portfelach banków znajdowało się nadal 457,3 tys kredytów „frankowych" o łącznej wartości 104,8 mld zł. Powoli, ale systematycznie sądy zasypywane są kolejnymi pozwami. O ile, według szacunków mec. J.Czabańskiego, w 2016 r. tylko 25,93 % orzeczeń sądowych było korzystnych dla frankowiczów, o tyle w I półroczu br. było już ich ok. 87,50 %. Warto więc przedstawić, z jakimi roszczeniami najczęściej występują frankowicze.
Abuzywność klauzul indeksacyjnych
W początkowej fazie sporów z bankami występowano z pozwami o uznanie postanowień wzorca umownego za niedozwolone. Przed warszawskim Sądem Ochrony Konkurencji i Konsumenta przetoczyły się liczne sprawy o uznanie klauzul waloryzacyjnych za abuzywne, czyli sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interes konsumenta, a więc naruszające dyrektywę Rady 93/13 z 5 IV 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich i art. 3851 § 1 k.c. Wykaz postanowień uznanych za niedozwolone można znaleźć na stronach internetowych UOKiK. Rejestr jest publiczny, nie ma zatem potrzeby prowadzenia kolejnych spraw. Decyzja ma skutek w stosunku do przedsiębiorcy, który ją stosował oraz wobec wszystkich konsumentów, którzy zawarli z nim umowę na postawie takiej klauzuli. Wśród zakazanych postanowień są zapisy upoważniające banki do przeliczania kursów walut według własnych tabel oraz dotyczące braku określenia sposobu ustalania kursów przeliczenia salda zadłużenia na walutę obcą oraz przeliczenia na złote kwot kolejnych rat kredytu.
Nieuczciwość klauzul waloryzacyjnych może prowadzić do dwóch zasadniczych skutków: bezwzględnej nieważności całej umowy kredytowej albo bezskuteczności klauzuli indeksacyjnej. Roszczenia oparte na nieważności umowy kredytowej (z uwagi na sprzeczność z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego oraz art. 3581 § 5 k.c.) uzasadniane są zazwyczaj niedopuszczalnością waloryzacji umownej części kapitałowej kredytu i nieokreślonością świadczenia. Kredytobiorca obowiązany był oddać inną kwotę kapitału w złotych , niż otrzymał od banku, a jest to sprzeczne z istotą umowy kredytu, która przewiduje obowiązek zwrotu kwoty otrzymanej. Postanowienia umowne pozwalające na dowolne i w zasadzie jednostronne kształtowanie wysokości zobowiązania kredytobiorcy powodują nieważność całej umowy kredytowej, podobnie jak i to, że bez zapewnienia skutecznego mechanizmu waloryzacji strony nie zawarłyby takiej umowy (art. 58 § 3 k.c.).