Wynajem mieszkań. Warszawa - ranking dzielnic

Gdzie szukają mieszkań używanych kupujący w stolicy, a gdzie nie chcą mieszkać? Która dzielnica awansowała, a która przepadła?

Aktualizacja: 25.09.2016 10:39 Publikacja: 25.09.2016 10:24

Wynajem mieszkań. Warszawa - ranking dzielnic

Foto: Metrohouse

Już po raz siódmy z rzędu agencja nieruchomości Metrohouse opublikowała swój ranking warszawskich dzielnic, których unikają nabywcy mieszkań.

- Podobnie jak w poprzednich latach agenci Metrohouse działający na stołecznym rynku nieruchomości wypełniali ankiety. Wskazywali w nich rejony Warszawy, z których nie życzą sobie otrzymywać ofert sprzedaży klienci zainteresowani zakupem mieszkania. W ankiecie mogli zaznaczyć dowolną liczbę dzielnic, które, ich zdaniem, są najczęściej wymieniane przez klientów jako te, w których nie zamierzają mieszkać klienci - tłumaczy Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse.

Wysoka częstotliwość występowania dzielnicy oznacza, że jest to miejsce bardzo często wymieniane w ankietach, podczas gdy brak wskazania dzielnic oznacza wysoką atrakcyjność dzielnicy.

Rembertów znów na czele

Po raz drugi z rzędu antyranking dzielnic wygrywa Rembertów. Dzielnica uzyskała 77 proc. negatywnych wskazań i tym samym „poprawiła" wynik z zeszłego roku o 16 pkt. procentowych. Niestety cały czas w świadomości nabywców mieszkań pokutuje przekonanie, że Rembertów jest rejonem miasta, w którym rozwija się tylko budownictwo jednorodzinne.

- Podkreślany jest sypialniany charakter dzielnicy i duża odległość, jaką trzeba pokonać, aby dostać się do centrum. Odpowiedzi ankietowanych mają pokrycie w statystykach sprzedażowych. Udział w sprzedaży mieszkań w tej dzielnicy nie wynosi nawet 1 proc. ogółu transakcji. Poza małą popularnością samej dzielnicy, jest to wynikiem struktury budownictwa. Bloki wielorodzinne, które coraz liczniej wpisują się w krajobraz dzielnicy nadal przegrywają z rynkiem domów - wyjaśnia Marcin Jańczuk.

Drugie miejsce zajęły ex aequo Białołęka i Wesoła z 59 proc. odsetkiem wskazań. W przypadku Białołęki jest to porównywalny wynik do ubiegłorocznego rankingu. Jak mantra w komentarzach powtarzana jest niekorzystna lokalizacja dzielnicy (nawet pomimo nowej linii tramwajowej, coraz lepszych połączeń z metrem i innymi dzielnicami) oraz brak dostępnej (zwłaszcza na tzw. zielonej Białołęce) infrastruktury.

- Wraz z kolejnymi inwestycjami w tej dzielnicy można oczekiwać, że stereotypowy wizerunek będzie się zmieniał na lepsze. Już wkrótce Białołęka zyska np. galerię handlową, co pozbawi przeciwników zamieszkiwania w tej dzielnicy pewnej liczby negatywnych argumentów. Na razie, wbrew wynikom ankiet, jest to miejsce, w którym intensywnie rozwija się budownictwo deweloperskie, to właśnie tu są największe szanse na dopłatę w ramach Mieszkania dla młodych, a dzielnica zamyka pierwszą piątkę najczęściej wybieranych lokalizacji w Warszawie na rynku wtórnym - Marcin Jańczuk. - Nie może to dziwić, jeżeli spojrzymy na ceny w transakcjach - średnio 6385 zł za mkw., podczas gdy średnia warszawska jest o 1000 zł wyższa. Z kolei Wesoła ma podobne konotacje do Rembertowa. Postrzegana jest jako zielona dzielnica, lecz bardziej utożsamiana z zakupem i budową domu niż lokalizacją osiedli mieszkań. Jak przy każdej dzielnicy z czołówki często podkreśla się dużą odległość do centralnych rejonów Warszawy - dodaje ekspert.

TOP 5 dzielnic Antyrankingu uzupełniają Ursus (48 proc.) i Wawer (41 proc.). Z niechlubnego zestawienia wypadła Praga Północ, która uzyskała 26 proc. wskazań, podczas gdy przed rokiem było to o 7 pkt. proc. więcej.

- Jest to doskonały przykład zmian w świadomości potencjalnych nabywców mieszkań, którzy przestają myśleć o Pradze w kontekście negatywnych, utrwalanych przez lata stereotypów. Miejsce Pragi Północ w TOP 5 zajął Wawer - podaje Metrohouse

Dzielnice pożądane

Antyranking Dzielnic Warszawy Metrohouse pokazał też grupę lokalizacji, co do których nie mamy żadnych obiekcji chętnie wybierając je na swoje miejsce do życia. W tym roku w ankiecie znalazło się aż siedmiu dzielnic, które nie otrzymały żadnego negatywnego wskazania. Są to Mokotów, Ochota, Śródmieście, Ursynów, Wola, Żoliborz i Praga Południe.

- O ile większość z tych dzielnic co roku cieszy się szczególną popularnością, o tyle pojawienie się w tej grupie Pragi Południe może nieco zaskakiwać. Niewątpliwym jej atutem jest lokalizacja umożliwiająca szybki dojazd do centrum Warszawy, rozwinięta infrastruktura i szeroki przekrój mieszkań, od niedrogiej wielkiej płyty po nowoczesne budynki oddawane do użytku przez deweloperów - komentuje Marcin Jańczuk.

Mokotów króluje

Aby poznać, czy deklaracje ankietowanych pokrywają się z rzeczywistymi zakupami agencja Metrohouse przygotowała zestawienie częstotliwości sprzedaży w dzielnicach Warszawy.

- Podobnie jak przed rokiem, największa liczba transakcji została przeprowadzona na Mokotowie. Wprawdzie w porównaniu do zeszłorocznego notowania jest to spadek o 1 pkt. proc, ale nawet to nie wpłynęło na wygraną Mokotowa - podkreśla Marcin Jańczuk.

Na uwagę zasługuje wyniki Woli, która zajmuje drugą pozycję w zestawieniu. Tu jest przeprowadzana co 10 transakcja. W dalszej kolejności popularnością cieszą się Bemowo, Ursynów i Białołęka. Podobnie jak przed rokiem najmniej transakcji pośrednicy Metrohouse zanotowali w Wawrze, Rembertowie i Wesołej.

Antyranking powstał w oparciu o ankietę wypełnianą przez doradców agencji nieruchomości Metrohouse z Warszawy i okolic. Doradcy wskazywali dowolną liczbę wybranych dzielnic, które są najczęściej odrzucane przez osoby poszukujące mieszkań. Wysoki wskaźnik procentowy odrzuceń oznacza dużą częstotliwość rezygnacji z poszukiwań w danej dzielnicy.

Nieruchomości
Zasiedzieć się w coworku. Elastyczne biura wchodzą do najlepszych budynków
Nieruchomości
Otworzyć Polakom drzwi do mieszkań
Nieruchomości
Polskie REIT-y już blisko? Otworzyć Polakom rynek nieruchomości komercyjnych
Nieruchomości
Kredyt mieszkaniowy bez wychodzenia z domu
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Nieruchomości
Rejestr lokali to dobry początek reformy rynku najmu krótkoterminowego