Rz: Od początku działalności inwestowali państwo w głośne, kontrowersyjne projekty. Czy był to świadomy zabieg?
Maciej Dyjas: Rzeczywiście, zwracaliśmy uwagę interesującymi inwestycjami całej naszej grupy, czy to w budynki, czy w grunty – dla przykładu: pawilon Emilii przy Emilii Plater czy Hala Koszyki i Browary Warszawskie. Jednak skala naszych inwestycji jest znacznie większa. Kilka lat temu zauważyliśmy, że kupowanie budynków to dla nas za mało i postanowiliśmy stworzyć prawdziwą grupę private equity działającą na polskim rynku nieruchomości. Zaczęliśmy kupować lub tworzyć firmy, jakich jeszcze w Polsce nie było.