Co do zasady nie mają wobec nich jakichś konkretnych planów. Nie deklarują też, by były gotowe je sprzedać.
To zarówno hotele, ośrodki wypoczynkowe czy nawet uzdrowiska, jak i mniejsza infrastruktura, np. domki letniskowe czy pola namiotowe. Niemal wszystkie zostały odziedziczone przez firmy z czasów poprzedniego ustroju polityczno-gospodarczego. W strukturach spółek pozostały do dziś, gdyż często korzystają z nich pracownicy. Są też problemy ze sprzedażą. W ostatnich latach z odsieczą przyszedł państwowy Polski Holding Hotelowy, kupując część ośrodków i hoteli, ale to nie znaczy, że całkowicie rozwiązał problem.