Ratunku! Jestem niewolnikiem reality show

Od kilku lat u psychiatrów pojawia się nowy typ pacjentów: ludzie, którzy uważają, że ich życie jest nieustannie podglądane przez telewizyjne kamery.

Aktualizacja: 27.11.2008 21:51 Publikacja: 27.11.2008 12:38

Ratunku! Jestem niewolnikiem reality show

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Zaburzenie to zostało ochrzczone mianem „syndromu Trumana”. Nazwę zawdzięcza filmowi, amerykańskiej tragikomedii z 1998 roku opowiadającej o losach agenta ubezpieczeniowego. Truman Burbank wiedzie szczęśliwe życie, dopóki nie odkrywa, że nieświadomie jest gwiazdą wielkiego telewizyjnego show. Nawet pogoda uzależniona jest od kaprysów reżysera.

O podobieństwie do losów bohatera filmu „Truman Show” przekonany był mężczyzna, który pojawił się w budynku amerykańskich władz federalnych prosząc o uwolnienie z udziału w reality show, w którym mimowolnie uczestniczył.

Inny przekonany był, że wszystko w jego życiu – począwszy od wydarzeń na świecie po leki przypisywane przez jego psychiatrę - jest sztuczne, a więc dzieje się na potrzeby telewizji.

Specjaliści podkreślają, że zaburzenie to odzwierciedla, jak duży wpływ na stan zdrowia psychicznego ma kultura popularna. Jego badaniem zajął się dr Joel Gold, psychiatra z Bellevue Hospital w Nowym Jorku. Wraz z bratem, który jest psychologiem, zaczął dwa lata temu prezentować wyniki swoich obserwacji w medycznych szkołach. Od tamtej pory naliczył 50 podobnych przypadków.

Kilku z jego pacjentów było dumnych z powodu swojej „popularności”. Ale wielu przeżywało katusze, skarżąc się, że ich intymność została naruszona. Jeden planował popełnić samobójstwo.

Co jest przyczyną syndromu Trumana? Psychiatrzy twierdzą, że nie bez znaczenia jest wartość, jaką we współczesnym świecie odgrywa sława. Ale najczęściej jest to nowa wersja „starych” chorób. – Podobne złudzenia mogą być symptomem parkinsona czy alzheimera lub skutkiem stosowania niektórych leków – tłumaczy dr Joel Gold. Mężczyzna z syndromem Trumana, którego przypadek został opisany w „British Journal of Psychiatry”, cierpiał na schizofrenię.

Pacjenci z urojeniami, skarżący się na to, że ich bliscy zostali podmienieni przez oszustów, pojawiali się u psychiatrów od zawsze. Tak jak i ci, którzy byli przekonani, że ktoś ich prześladuje. Współczesna kultura i technologia tylko je wzmacnia. Przykładowo, w Austrii odnotowano przypadek kobiety, która uwierzyła w to, że stała się... chodzącą kamerą internetową.

Programy typu reality show nie wpędzają zdrowych ludzi w urojenia – dodają specjaliści. Zdaniem dra Golda, mogą przyspieszać popadnięcie w chorobę tych osób, które mają do tego skłonności. Nie wszyscy psychiatrzy się z nim zgadzają. Ale większość potwierdza, że syndrom Trumana jest interesującym przykładem związku kultury popularnej ze zdrowiem psychicznym.

Zaburzenie to zostało ochrzczone mianem „syndromu Trumana”. Nazwę zawdzięcza filmowi, amerykańskiej tragikomedii z 1998 roku opowiadającej o losach agenta ubezpieczeniowego. Truman Burbank wiedzie szczęśliwe życie, dopóki nie odkrywa, że nieświadomie jest gwiazdą wielkiego telewizyjnego show. Nawet pogoda uzależniona jest od kaprysów reżysera.

O podobieństwie do losów bohatera filmu „Truman Show” przekonany był mężczyzna, który pojawił się w budynku amerykańskich władz federalnych prosząc o uwolnienie z udziału w reality show, w którym mimowolnie uczestniczył.

Nauka
Picasso w świecie biznesu. Dlaczego powstają korporacyjne kolekcje sztuki
Nauka
Naukowcy potwierdzili 67-letnią hipotezę. „Niemożliwe” odkrycie
Nauka
Sprawdzian z góralskiego. Czy da się jeszcze ocalić mowę Podhala?
Nauka
Szympansom bliżej do zachowań ludzi, niż nam się wydawało. Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Partnera
Jak postrzegamy UE? Co myślimy w zależności od mediów, z których korzystamy?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne