Sześć żon, krew i choroby Henryka VIII

Przypadłość genetyczna uczyniła z władcy Anglii satrapę i wywołała liczne poronienia u jego partnerek – twierdzą naukowcy

Publikacja: 06.03.2011 00:01

Sześć żon, krew i choroby Henryka VIII

Foto: ROL

Henryk VIII zmieniał żony jak rękawiczki. Oficjalny powód? Niemożność urodzenia przez nie syna, następcy tronu. Tymczasem winne temu były nie kobiety, ale sam król – donoszą naukowcy na łamach „The Historical Journal". Władca cierpiał na rzadką chorobę genetyczną o nazwie zespół McLeoda, która drastycznie odmieniła jego osobowość i przyczyniła się do poronień u jego żon.

Zespół McLeoda atakuje krew (wywołuje niedokrwistość), układ nerwowy (zapalenie nerwów obwodowych) i mięśnie, w tym serce (kardiomiopatia). Choroba ujawnia się dopiero około 50. roku życia, prowadząc dodatkowo do niedowładów kończyn, tików nerwowych, napadów padaczkowych i wreszcie do demencji czy zmian osobowości. To może tłumaczyć metamorfozę zarówno fizyczną, jak i psychiczną, jaka zaszła u wysportowanego i wspaniałomyślnego monarchy po przekroczeniu przez niego czterdziestki – twierdzą autorki badań: bioarcheolog Catrina Banks Whitley z Southern Methodist University i antropolog Kyra Kramer.

Dowodów jego destrukcyjnego zachowania nie trzeba daleko szukać. W 1533 roku, mając 42 lata, Henryk VIII – na skutek niezgody papieża na unieważnienie ślubu z pierwszą żoną Katarzyną Aragońską – doprowadził do rozłamu z Kościołem katolickim i sam został głową nowo powstałego Kościoła anglikańskiego. Potem mógł już się do woli rozwodzić z kolejnymi żonami. Dwie spośród nich zostały przez niego skazane na śmierć.

Z kolei o fizycznych dolegliwościach króla, związanych z jego genetyczną przypadłością, miały świadczyć m.in. jego problemy z poruszaniem się. Henryk VIII pod koniec życia przestał chodzić, czego przyczyną mogła być charakterystyczna dla zespołu McLeoda atrofia mięśni dolnych kończyn. Objawy te pogarszała otyłość monarchy.

Zespół McLeoda mógł też być przyczyną częstych poronień, jakich doświadczały żony Henryka VIII, co zostało udokumentowane przez kronikarzy epoki. Choroba ta prowokuje bowiem wytwarzanie białka o nazwie antygen Kell na powierzchni czerwonych ciałek krwi. Ten rzadki czynnik nie jest sam w sobie niczym szkodliwym, jednak przy próbie posiadania dzieci może wywołać konflikt serologiczny – jeśli potomkowie dziedziczą antygen Kell po ojcu, organizm matki stara się go zwalczyć. Nie dochodzi do tego przy pierwszej ciąży, jednak już podczas kolejnej organizm kobiety wytwarza przeciwciała obronne wobec antygenu Kell obecnego we krwi dziecka, co prowadzi do chorób czy deformacji płodu, a w efekcie do poronienia lub też śmierci noworodka wkrótce po porodzie.

Badaczki uważają, że ten właśnie scenariusz pasuje do historii dwóch pierwszych żon króla: Katarzyny Aragońskiej i Anny Boleyn.

„Zidentyfikowałyśmy medyczną przypadłość będącą przyczyną problemów reprodukcyjnych i rozkładu psychicznego Henryka VIII" – napisały Whitley i Kramer. Dodają, że ich zdaniem król doświadczył większości, jeśli nie wszystkich, objawów towarzyszących zespołowi McLeoda.

Henryk VIII zmieniał żony jak rękawiczki. Oficjalny powód? Niemożność urodzenia przez nie syna, następcy tronu. Tymczasem winne temu były nie kobiety, ale sam król – donoszą naukowcy na łamach „The Historical Journal". Władca cierpiał na rzadką chorobę genetyczną o nazwie zespół McLeoda, która drastycznie odmieniła jego osobowość i przyczyniła się do poronień u jego żon.

Zespół McLeoda atakuje krew (wywołuje niedokrwistość), układ nerwowy (zapalenie nerwów obwodowych) i mięśnie, w tym serce (kardiomiopatia). Choroba ujawnia się dopiero około 50. roku życia, prowadząc dodatkowo do niedowładów kończyn, tików nerwowych, napadów padaczkowych i wreszcie do demencji czy zmian osobowości. To może tłumaczyć metamorfozę zarówno fizyczną, jak i psychiczną, jaka zaszła u wysportowanego i wspaniałomyślnego monarchy po przekroczeniu przez niego czterdziestki – twierdzą autorki badań: bioarcheolog Catrina Banks Whitley z Southern Methodist University i antropolog Kyra Kramer.

Nauka
Naukowcy: Olbrzymi podwodny wulkan może wybuchnąć przed końcem 2025 roku
Materiał Promocyjny
Technologia daje odpowiedź na zmiany demograficzne
Nauka
Nowy gatunek ptasznika australijskiego. Naukowcy radzą: nie dotykać
Nauka
Badacze odbyli „podróż” do wnętrza Ziemi. Natknęli się na coś nieznanego
Nauka
Tajemniczy wulkan, który ochłodził klimat Ziemi. Naukowcy wreszcie go zlokalizowali
Nauka
Superwulkan Yellowstone: Gdzie może dojść do wybuchu? Najnowsze ustalenia naukowców
Materiał Promocyjny
Wystartowały tegoroczne ferie zimowe