Kiedy w namiocie na służewieckim torze wyścigowym po raz pierwszy przed festiwalową publicznością wystąpił Szczyl i nie mógł ukryć popandemicznego wzruszenia z powodu kontaktu z fanami, oczekujących na największą gwiazdę tegorocznego festiwalu czekała niespodzianka.
Kiedy Tyler przyjechał w 2018 r. na Orange Warsaw Festival wystąpił w świetle dnia, mając na scenie tylko mikrofon. Największą gwiazdą była Florence and the Machine. Teraz to Creator jest w świetle reflektorów, zaś w piątek przed godz. 23.00 na dużej scenie można było zobaczyć widok z ekskluzywnej szkółki leśnej, ewentualnie z luksusowego sklepu ogrodniczego. Ekipa Tylera pieczołowicie rozkładała trawiaste chodniki oraz imponującą roślinność na pnących się ku ekranowi stelażach.