Dla Eddiego Veddera kluczowa jest kompozycja finałowa „On My Way”, choć najkrótsza. I najbardziej enigmatyczna. Wyjaśnia wiele życiowych tajemnic muzyka, do których klucza długo nie miał nawet on sam. Dorastając, nie wiedział że jego ojciec nie jest jego biologicznym ojcem, tylko ojczymem. Ta historia zainspirowała powstanie jednego z pierwszych hymnów Pearl Jam „Alive” z debiutanckiego, przełomowego albumu „Ten”.
Potem Vedder poprzez baseballistę Chicago Cubs, który jest również utalentowanym trębaczem, poznał pewnego pianistę, który zasugerował wokaliście Pearl Jam, że znał jego ojca. Podarował album ze zdjęciami nieznanymi Eddiemu, a w końcu płytę z kilkoma piosenkami ojca.