Jeff Bezos, właściciel „The Washington Post”, poinformował w środę, że sekcja opinii gazety zmieni się, aby publikować codzienne opinie „na rzecz i w obronie” dwóch „filarów” – wolności osobistych i wolnego rynku. Co prawda Bezos podkreślił, że tematy sekcji będą obejmować również inne zagadnienia, to „punkty widzenia sprzeciwiające się tym dwóm filarom zostaną pozostawione do opublikowania innym”.
Bezos wprowadza rewolucyjne zmiany w „Washington Post”
Podczas gdy publikacje „The Post” są nadal uważane za najwyższej klasy, sama gazeta napotkała w ostatnich latach szereg przeszkód. Wieloletnie problemy finansowe pogłębiły się po tym, jak czytelnicy zaczęli rezygnować z subskrypcji w proteście przeciwko zaangażowaniu Bezosa w bieżące sprawy redakcyjne.
Czytaj więcej
Dziennik „The Washington Post” poinformował, że zamierza zwolnić 4 procent zatrudnionych. Oznacza to, że około 100 osób straci swoje stanowiska w różnych działach biznesowych.
Nowy wydawca, mianowany przez Bezosa w zeszłym roku, okazał się niepopularny w redakcji. Pracownicy „The Post” otwarcie wyrażali swoje niezadowolenie, odchodząc z pracy lub przechodząc do konkurencyjnych redakcji. Dodatkowo na relacjach Bezosa z dziennikarzami gazety zaważyły coraz bardziej widoczne zażyłe stosunki miliardera z prezydentem Donaldem Trumpem.
W środowym komunikacie Bezos poinformował, że David Shipley, redaktor działu opinii, zrezygnował ze stanowiska. Shipley był jednym z redaktorów, którzy musieli stawić czoła konsekwencjom katastrofalnej decyzji Bezosa z października zeszłego roku o zablokowaniu poparcia dla Kamali Harris, co spowodowało utratę 250000 subskrybentów.