Konkurs na dokończenie książki Leopolda Tyrmanda

Dla naszych czytelników mamy trzy książki "Wędrówki i myśli porucznika Stukułki".

Bohaterem opowieści jest Jan Franciszek Stukułka, przystojny, ciemnooki blondyn, młody człowiek o filozoficznym usposobieniu, który nade wszystko kocha życie.

Tyrmand odnosi się do niego z sympatią, w podobny sposób opisuje też ciekawe losy Stukułki. Nie brakuje anegdot, romansowych historii, spotkań z mądrymi ludźmi i ciemnymi typami, paradoksalnych sytuacji i zabawnych sformułowań. Powieść czyta się z przyjemnością choć czasy, w których poznajemy bohatera, do idyllicznych nie należą - to początek II wojny światowej.

Młody porucznik służby czynnej 305 pułku piechoty robi wszystko, żeby jego oddział doznał jak najmniejszych strat. Wojna jest dla niego czymś nieprzemyślanym, a odważne wymachiwanie szabelką, bardzo nierozsądnym. Za to inteligentne podejście zostaje doceniony przez dowództwo:

„Nie sztuka wykrwawić się na próżno, tego rodzaju przykładów znajdziemy w naszej historii pod dostatkiem – mówił generał dywizji Krupa-Miącki do Jana Franciszka Stukułki mianując go kapitanem".

Niestety, nawet Stukułce doskwiera fakt, że nie został bohaterem i rzuca się w wir nierównej walki, zostaje pokonany i wzięty do niewoli.

„Czym to wytłumaczyć? Chyba tylko tym, że uczuciem daleko skuteczniej pchającym do walki niż odwaga jest wstyd. Rzecz jasna – wstyd przed innymi i wstyd przed samym sobą, który jest równie silny jak pierwszy, a na którym zbudowano szereg naszych zasad etycznych i instytucji społecznych. My zaś Polacy mamy szczególnie rozwinięty zmysł wstydu; wstydzimy się całować publicznie z dziewczętami, wstydzimy się upominać o pożyczone pieniądze, a także wstydzimy się nie umierać za ojczyznę. I tak jest bardzo dobrze".

Na szczęście udaje mu się uciec.

Zaczyna się wojenna wędrówka Stukułki. Trafia do Wilna, Krakowa, powraca też do Warszawy, gdzie okazuje się, że jego rodzinnego domu już nie ma. To skłania go do rozważań nad spustoszeniem, jakie w tradycji narodu czyni wojna, wielokrotnie powraca też do tematu wyższości życia nad honorową walką. Rozmyśla o Bogu, o wierze oraz o relacjach damsko-męskich, z którymi jako czarujący przystojniak, z jednym wyjątkiem, nie ma problemów.

Nie ma też trudności z nawiązywaniem kontaktów – nawet z Niemcami - i łagodzeniem konfliktowych sytuacji. Elastyczność i umiejętność dostosowywania się do różnych okoliczności, sprawiają, że wielokrotnie udaje mu się wyjść z opresji. Ze szczęściarzem żegnamy się w momencie, gdy wyrusza do Niemiec. To jeden z wątków autobiograficznych w tej powieści Leopolda Tyrmanda.

Wydawnictwo MG zaprasza wszystkich mających pomysł na jej kontynuację do uczestnictwa w konkursie.

- To powieść warta zakończenia, zwłaszcza że poruszane w niej wątki i okoliczności cały czas są dla nas tematem dyskusji, są cały czas żywe – zachęca Tomasz Makowski, dyrektor Biblioteki Narodowej i juror konkursu.

Prace można nadsyłać do dnia 30.06.2015 r. (decyduje data na stemplu pocztowym). Zwycięzca otrzyma nagrodę główną o wartości 10 000 zł oraz honorarium za publikację utworu w wysokości 5 proc. przychodów wydawcy z tytułu sprzedaży książki, w której znajdzie się utwór.

Zasady uczestnictwa podane są w regulaminie, dostępnym na stronie wydawnictwa.

Patronat nad konkursem objęli Mary Ellen Tyrmand & Matthew Tyrmand.

KONKURS

Dla naszych czytelników mamy trzy książki "Wędrówki i myśli porucznika Stukułki".