Które ze współczesnych polskich budowli wywołały ból w pana oczach, że postanowił pan napisać „ArchiKod” z refleksjami o prezentowanych w książce architektonicznych dziełach i urbanistycznych rozwiązaniach?
Pytanie jest prowokacyjne, ale odpowiedź będzie spokojna. Jest bardzo łatwo polemizować z dramatem architektury współczesnej ze stulecia 1920–2020 – w dużej mierze zmarnowanego, na przykładzie blokowiska albo przeraźliwej konfiguracji sześcianów polskiej wsi. Ale też masakry w niejednym włoskim mieście, gdzie zachwycamy się starą częścią, ale na XIX wieku nasz zachwyt się kończy. To jest łatwy przeciwnik. Poszedłem inną drogą.