Baśnie nie tylko dla dzieci,ale i dla dorosłych

„Kubuś Puchatek" jest lekturą równie atrakcyjną dla dzieci co dla dorosłych - mówi Joanna Olech autorka książek dla dzieci, krytyk literacki

Publikacja: 18.01.2013 00:01

Baśnie nie tylko dla dzieci,ale i dla dorosłych

Foto: commons.wikimedia.org

Red

Dziś Dzień Kubusia Puchatka. Wywiad z archiwum "Rzeczpospolitej"

Na czym polega sekret tak długiej obecności Kubusia Puchatka w kulturze?

Joanna Olech:

Sekret tkwi w tym, że „Kubuś Puchatek" jest lekturą równie atrakcyjną dla dzieci co dla dorosłych. To nie jest lektura, którą dziecko czyta samodzielnie. Pośrednikiem jest dorosły. Jeżeli dorosły dobrze się bawi, książka śmieszy go, wydaje mu się inteligentna i pomysłowa, jest to rodzaj rekomendacji dla dziecka. A dorosły odnajduje w „Kubusiu" również własny portret. Każdy czytelnik jest albo Puchatkiem, albo Prosiaczkiem, albo Kłapouchym. Być może bez tej fascynacji rodziców dzieci nie sięgnęłyby po „Kubusia". Milne był zakorzeniony w literaturze brytyjskiej z jej abstrakcyjnym i nieco ironicznym poczuciem humoru.

„Kubuś Puchatek" stał się klasyką literatury dziecięcej. Jakie inne baśnie określiłaby pani w ten sposób?

Ze smutkiem stwierdzam, że część klasycznych baśni jednak się zestarzała, jak na przykład „Piotruś Pan". Stał się anachroniczny, dzieci już po niego nie sięgają. Podobnie „Alicja w Krainie Czarów", która dla mojego pokolenia była jeszcze lekturą bardzo znaczącą. Natomiast „O czym szumią wierzby" to z całą pewnością fantastyczna i niestarzejąca się książka. Spoza kręgu anglojęzycznego klasyką pozostają „Muminki" i „Pippi Langstrump". Ale już „Dziadek do Orzechów" – ukochana lektura pokolenia moich rodziców – dziś jest passé.

Dorośli wracają po latach do niektórych baśni z dzieciństwa. Czym różni się baśń w odbiorze dziecka i dorosłego?

Do dziecka przemawia warstwa fabularna baśni. Kiedy czytałam lektury mojego dzieciństwa, nie zastanawiałam się nad ukrytymi treściami. Baśnie Andersena były dla mnie piękne, straszne, ale dopiero gdy dorosłam, zrozumiałam, ile jest w nich warstw. Zresztą sam Andersen nie chciał być nazywany pisarzem dla dzieci. On pisał baśnie dla dorosłych, które są metaforyczne, mówią o jego doświadczeniach.

Dziś Dzień Kubusia Puchatka. Wywiad z archiwum "Rzeczpospolitej"

Na czym polega sekret tak długiej obecności Kubusia Puchatka w kulturze?

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Literatura
Podcast „Rzecz o książkach”: Kinga Wyrzykowska o „Porządnych ludziach”
Literatura
„Żądło” Murraya: prawdziwa Irlandia z Polakiem mechanikiem, czarnym charakterem
Literatura
Podcast „Rzecz o książkach”: Mateusz Grzeszczuk o „Światach lękowych” i nie tylko
Literatura
Zmarły Mario Vargas Llosa był piewcą wolności. Putina nazywał krwawym dyktatorem
Literatura
Zmarł laureat Nagrody Nobla Mario Vargas Llosa