Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Aktualizacja: 03.10.2016 07:09 Publikacja: 02.10.2016 22:50
Foto: materiały promocyjne
Foto: materiały promocyjne
Foto: materiały promocyjne
Korespondencja dzieci uratowanych z rzezi wołyńskiej. Pieskowa Skała, 1944 rok.
Foto: Instytut Pamięci Narodowej
Sieroty w Pieskowej Skale tuż po obcięciu włosów. Chłopiec w drugim rzędzie pierwszy z lewej (siedzi, wpatruje się w obiektyw) to Leon Łabaszczuk.
Foto: archiwum prywatne
Władek Łabaszuk, zamordowany 13.01.1944
Foto: archiwum prywatne
Franciszek Przytomski (pierwszy z prawej) już po adopcji w Krakowie, 1944 r.
Foto: archiwum prywatne
Grupa wychowawców. W środku gładko uczesana Jadwiga Klimaszewska, kierująca sierocińcem. Mały chłopiec na kolanach to Zygmuś. Żydowski chłopiec ukrywany w Pieskowej Skale.
Foto: Instytut Pamięci Narodowej
Paweł Łabaszczuk ze swoją ukraińską żoną i dziećmi. Od lewej zamordowani Władek i Zosia. Również żona została zabita podczas napadu banderowców 13.01.1944. Ruda Brodzka, przed 1944 rokiem.
Foto: archiwum prywatne
Kąpiel sierot z Pieskowej Skały w Prądniku, 1944 r.
Foto: Instytut Pamięci Narodowej.
Wychowawczynie oraz opiekunki w sierocińcu w Czerniejewie.
Foto: archiwum prywatne
Gala, Helena Bakun (jej babcia była z domu Rzyczkowska)
Foto: Konrad Piskała
Janina Sąsiadowska trzyma w rękach swoje ostatnie zdjęcie z Kresów. Pustków Żurawski 2016 r.
Foto: Konrad Piskała
Foto: materiały promocyjne
Konrad Piskała, Tomasz Potkaj i dr Leon Popek po ponad 70 latach otworzyli koperty z pisanymi i nigdy nie wysłanymi listami. I odnaleźli ich nadawców. Potem zdecydowali się opowiedzieć o losach grupy dzieci uratowanych z rzezi wołyńskiej 1943 i 1944 roku.
129 listów, pisanych nieporadnym dziecięcym pismem, często z błędami. Przeleżały pół wieku w pudełku po butach w mieszkaniu krakowskiej profesor Jadwigi Klimaszewskiej. Jest tam karteczka: „Listy dzieci z Pieskowej Skały zwrócone z granicy frontu”. To korespondencja sierot uratowanych z pogromów na Wołyniu, które znalazły schronienie w domu dziecka urządzonym na zamku pod Krakowem. Stamtąd pisały do rodziców, którzy zostali na Kresach. Listy tam nigdy nie dotarły.
Środowisko kultury żegna Stanisława Tyma, odbiorcy jego filmów, sztuk, felietonów nie mogą się pogodzić ze śmiercią artysty. Warto przypomnieć jego związki z naszą gazetą.
Całe dakady dla recepcji Franza Kafki zostały stracone – mówi Reiner Stach, autor trzytomowej biografii autora „Procesu”.
W zamkowych Arkadach Kubickiego w czwartek rozpoczęły się Targi Książki Historycznej, organizowane przez Fundację Historia i Kultura.
„Rozdroże kruków" to zapowiadana na 29 listopada nowa część przygód Geralta. Książka, którą wyda SuperNOWA, jest zaskakującym prequelem. Fragment poznali już czytelnicy „Nowej Fantastyki”.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
„Niewygodna” Patrycji Volny, córki „barda Solidarności”, to oskarżenie rzucone słynnemu ojcu, ale i innym mężczyznom z życia modelki, wokalistki, aktorki.
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej” Grażyny Bastek jest publikacją unikatową. Daje wiedzę i poczucie, że warto ją zgłębiać.
Cenię historie grozy z morałem, a filmowy horror „Substancja” właśnie taki jest, i nie szkodzi, że przesłanie jest dość oczywiste.
Arabscy najeźdźcy byli zdumieni ogromem Aleksandrii, wspaniałością jej budowli, rozmiarami bram i fortyfikacji. Ujrzeli wyniosłe kolumny i imponujące obeliski, podziwiali katedrę św. Marka i latarnię Faros, która jakby unosiła się na falach
Lekceważący stosunek Geralta do mamony, odziedziczony chyba po Philipie Marlowe, jest nierealistyczny i niestosowny. Wiedźmin to bowiem niesłychanie ryzykowna profesja. Może czas pomyśleć o ubezpieczeniu?
Amerykańscy jurorzy docenili historię polskiego producenta ciężarówek.
Środowisko kultury żegna Stanisława Tyma, odbiorcy jego filmów, sztuk, felietonów nie mogą się pogodzić ze śmiercią artysty. Warto przypomnieć jego związki z naszą gazetą.
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas