Na majówkę przyjeżdża do mnie rodzina z zagranicy. Chcieliśmy między innymi pojechać do Żelazowej Woli: obejrzeć dworek i pospacerować po parku. Ale dowiedziałem się wczoraj, że będę musiał zmienić plany, bo wszystko będzie zamknięte na cztery spusty – żali się nasz czytelnik Tomasz Judycki.
[srodtytul]Opóźnienia – znak firmowy[/srodtytul]
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, dom w Żelazowej Woli, w którym urodził się kompozytor, miał być otwarty dzisiaj, czyli w 200. rocznicę chrztu Fryderyka Chopina. Stanie się to jednak dopiero za dwa tygodnie. Jak twierdzą przedstawiciele Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina, poślizg związany jest z ogłoszoną 10 kwietnia tygodniową żałobą narodową.
– W tym czasie nie mogliśmy rozsyłać zaproszeń do naszych gości. Ponadto uznaliśmy, że nie wypada organizować tego typu imprezy kilka dni po zakończeniu żałoby – tłumaczy Andrzej Sułek, dyrektor NIFC.
Zwróciliśmy się więc z prośbą do biura prasowego muzeum o umożliwienie nam wizji lokalnej i przekonania się na własne oczy, że wszystko jest już dopięte na ostatni guzik. „Nie ma na razie możliwości wykonania fotografii w dworku w Żelazowej Woli, ponieważ trwa zmiana ekspozycji. Trwają także prace rewitalizacyjne w parku” – czytamy w przesłanej do redakcji odmowie.