Austriacki duet Camo & Krooked i nagrywający w Wielkiej Brytanii polski producent Xilent mają miksować muzykę w klubie na Woli.

Centralny Dom Qultury, który prowadzi Jarek Guła, animator alternatywnych imprez, podaje w zaproszeniu, że w piątek odbędzie się “największe wydarzenie muzyki elektronicznej na warszawskiej scenie w listopadzie”. Ciut na wyrost? Może. Ale gdyby napisano: “największe wydarzenie muzyki drum’n’bass”, to już byłoby prawidłowo, bo dla odbiorców szybkiej, pokręconej i nabasowanej tanecznej elektroniki zabawa z Reinhardem Rietschem (Camo) i Markusem Wagnerem (Krooked) to ogromna przyjemność. Grany przez nich d’n’b nie jest radykalny, lecz melodyjny i z wokalami. W ciągu kilku lat wspólnego grania wypracowali znane kulturze d’n’b hity (np. “Turn up the Music”).

Kolejnym didżejem, który uprawia ten gatunek muzyki, jest Xilent. Preferuje ostry miks i taką też muzykę gra. To umożliwiło mu podczas tegorocznego festiwalu Audioriver wystąpienie na jednej scenie ze Sporem (Jon Gooch), który remiksuje kawałki innych znanych ekip, jak Gorillaz.