Niewątpliwym wydarzeniem będzie poniedziałkowy koncert Ala Di Meoli w Palladium (ul. Złota 9, godz. 20). Nawet jeśli ktoś nie jest fanem jazzu, to choć raz słyszał o tym gitarzyście przy okazji słynnej płyty „Friday Night in San Francisco" (1981). Zapis koncertu, jaki zagrał Al Di Meola z Johnem McLaughlinem i Paco de Lucia, był nie tylko wielkim sukcesem komercyjnym i artystycznym, ale również spowodował wielkie zainteresowanie muzyką flamenco, jazzem i w ogóle akustyczną muzyką gitarową.
Al Di Meola to już dziś ikona jazzowej gitary. Grywał z gigantami – był w składzie zespołu Return to Forever założonego przez Chicka Coreę, współpracował z basistą Stanleyem Clarke'em i skrzypkiem Jeanem-Lukiem Pontym. Łączy nieprawdopodobną technikę i szybkość z ujmującą muzykalnością. Jest gitarzystą otwartym, który wciąż poszerza granice jazzu, czerpiąc z rozmaitych źródeł.
A już dziś w Hydrozagadce (ul. 11 Listopada 22) słynna Apteka promować będzie swój ciepły jeszcze album „Od pacyfizmu do ludobójstwa". Koncert to może być niezwykły, bo alternatywnej gwieździe towarzyszyć będą naprawdę znakomici muzyce, m.in. Agim Dzeljilji z grupy Oszibarack i sam Muniek Staszczyk. Warto pójść też do Stodoły (ul. Batorego 10). W piątek koncert Luxtorpedy, Mchu i brytyjskiej formacji Tank, który zostanie zarejestrowany na potrzeby płyty DVD (początek o godz. 18), a w niedzielę Fisz i Emade wejdą o godz. 19 na scenę, by zagrać materiał ze swojego ostatniego, rewelacyjnego albumu „Zwierzę bez nogi".
A w Powiększeniu (ul. Nowy Świat 27) w sobotę występ intrygującej i ekscentrycznej Jessie Evans. Artystka na scenie śpiewa, tańczy, gra na saksofonie. Jej show to niesamowite połączenie koncertu, burleski, kabaretu i performance'u. Na scenie będzie jej towarzyszył znany z długoletniej współpracy z Iggym Popem i Swans perkusista Toby Dammit. Początek o godz. 20.