Slogan " Just do it" został wymyślony przez agencję reklamową Wieden Kennedy. Jej właściciel Dan Wieden sądził, że hasło nie będzie zbyt wyraziste i nie przypadnie do gustu gigantowi obuwniczemu. Okazało się inaczej.
Pomysł na ten reklamowy, a zarazem sportowy okrzyk nawiązuje do słów Gary'ego Gilmore'a, który był pierwszą osobą straconą w USA po przywróceniu kary śmierci. "Let's do it" - straceniec miał krzyknąć tuż przed egzekucją. Po 11 latach w 1988 roku okrzyk przekształcony na "Just do it" stał się ikoną.
- Hasło chwyciło, ponieważ było krótkie, łatwe do zrozumienia i zapamiętania, a do tego miało odważny i zdecydowany charakter i zagrzewało do boju - zauważa Lisa Delpy Neirotti, profesor i dyrektor George Washington University School of Business. Patrząc na markę, trudno sobie ją wyobrazić bez tego sloganu i na odwrót - dodaje.
Hasło już od 25 lat towarzyszy marce i na stale wpisało się w jej wizerunek.
- Niewiele sloganów reklamowych na stałe wpisało się w styl życia. Na tym okrzyku wychowało się wielu sportowców. To wyjątkowe hasło reklamowe, które wykroczyło daleko poza oczekiwania marki i jego twórców - zauważa David Carter, profesor i dyrektor Sports Business Institute na USC Marshall School of Business. Patrząc na slogany z ostatnich 20-30 lat, rzadko zdarza się takie, które tak mocno wpisało się w kulturę. "Just do it" nie tylko sprawdza się na płaszczyźnie reklamowej, ale wciąż ma w sobie moc - jest nadal czytelne i aktualne. Kiedy mówimy "Just do it" skojarzenie jest bardzo proste i oczywiste. Bardzo niewiele sloganów wytrzymuje próbę czasu - dodaje.