Marek Dusza rekomenduje nowe płyty na weekend

Krytyk Marek Dusza rekomenduje nowe płyty: charyzmatycznej wokalistki Rykardy Parasol, tria wirtuozów instrumentów strunowych Clarke/Lagrene/Ponty oraz zapis koncertu tria Andrzeja Jagodzińskiego i gości z jazzowymi aranżacjami naszych pieśni narodowych.

Aktualizacja: 06.11.2015 19:07 Publikacja: 06.11.2015 13:42

Rock

Rykarda Parasol „The Color of Destruction”, Chaos/Warner, CD, 2015

 

Rykarda Parasol ma wielu fanów w Polsce, którzy czekają na jej trzy występy: we Wrocławiu (Stary Klasztor, 9.11), Warszawie (Progresja, 11.11) i w Gdańsku (Stary Maneż, 14.11). Artystka promuje najnowszy album „The Color of Destruction” tematycznie poświęcony: walce ognia z wodą, ruinom, wrakom, zniszczeniu. Mroczne ballady Rykardy Parasol mogą kojarzyć się z twórczością Nicka Cave’a, ale amerykańska wokalistka sięga swoimi inspiracjami głębiej, do psychodelicznego rocka przełomu lat 60. i 70. , a szczególnie grupy The Velvet Underground i jej charyzmatycznej wokalistki Nico.

 

Na swoim czwartym albumie Rykarda Parasol rozbudowała aranżacje o sekcję instrumentów smyczkowych i dętych, często wielokrotnie nakłada swój głos tworząc chórki w tle lub eksponując wielogłosowe partie na pierwszym planie. Niezmiennie magnetyzuje głosem. Kto zechce wsłuchać się w jej teksty, pozna skomplikowaną osobowość artystki opowiadającej o przemijaniu, życiu i śmierci.

 

Tytuł nawiązuje do mitycznych postaci Perseusza, syna Zeusa i Meduzy, pięknej choć strasznej Gorgony z wężowymi włosami, której spojrzenie zamieniało istoty żywe w kamień. Kiedy Perseusz uciął jej głowę i położył na brzegu rzeki, żeby umyć ręce, spływająca krew zamieniła wodorosty w czerwone koralowce. To one są motywem okładki albumu.

 

Album obiecuje intrygujące koncerty wokalistki, gitarzystki, kompozytorki i autorki tekstów z San Francisco.

"The Ruin and the Change" - Rykarda Parasol from GLASSCOFFIN on Vimeo.

Andrzej Jagodziński „W hołdzie wolności”, Polskie Radio, CD, 2015

 

25 czerwca w Studiu im. Witolda Lutosławskiego odbył się koncert „W hołdzie wolności” z okazji 15-lecia Instytutu Pamięci Narodowej. Jazzowe aranżacje piosenek towarzyszących Polakom w walce o wolność w różnym czasie naszej historii przygotował pianista Andrzej Jagodziński, któremu towarzyszy jego trio i goście.

 

Album otwiera Preludium e-moll Fryderyka Chopina op. 28 nr 4, jeden z najlepiej rozpoznawalnych utworów tego kompozytora. Warto pamiętać, że Andrzej Jagodziński był pierwszym jazzmanem, który twórczości Chopina poświęcił cały album i zyskał dzięki temu międzynarodową sławę. Jego adaptacjęotwiera długa solówka zawierająca chwytliwy, choć mroczny motyw i jego rozwinięcie w improwizacji. Po chwili przyłącza się kontrabasista Adam Cegielski i perkusista Czesław „Mały” Bartkowski zamieniając klasyczny utwór w jazzowy standard. Jagodziński kolejny raz dowodzi, że Chopin jest niezgłębionym źródłem inspiracji i zawsze można go odczytać na nowo.

 

Piosenkę „Deszcz, jesienny deszcz” napisał w 1943 r. żołnierz AK Marian Matuszkiewicz, a popularność zdobyła wśród partyzantów działających w Puszczy Kampinoskiej, a następnie w Powstaniu Warszawskim. Tu wykonał ją duet wokalistek: Anna Stankiewicz i Agnieszka Wilczyńska. Pieśń Legionów Piłsudskiego „Wojenko, wojenko” zaśpiewała już sama Stankiewicz. „Pałacyk Michla”, hymn batalionu „Parasol” napisał Józef Szczepański ps. „Ziutek”, a zaśpiewała Agnieszka Wilczyńska. Jagodziński napisał dynamiczną aranżację i zaprosił do wykonania solówek trębacza Roberta Majewskiego.

 

Nieoficjalnym hymnem II Korpusu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie stała się pieśń „Czerwone maki na Monte Cassino” zaśpiewana przez Agnieszkę Wilczyńską z akompaniamentem gitarzysty Janusza Strobla i Andrzeja Jagodzińskiego grającego na akordeonie. Tematy „Teraz jest wojna” i „Warszawo ma” zagrali w duecie Strobel i Jagodziński.

 

W programie koncertu znalazły się także nowsze piosenki: „Nie pytaj o Polskę” Grzegorza Ciechowskiego, „Biały krzyż” Krzysztofa Klenczona oraz „Dęby” i „Mury” Jacka Kaczmarskiego. Kompozycję „Nim wstanie dzień” Krzysztofa Komedy do słów Agnieszki Osieckiej sugestywnie zaśpiewała Agnieszka Wilczyńska, a jej jedynym akompaniatorem jest Andrzej Jagodziński, doskonały w roli pianisty potrafiącego wtopić się w tło i jednocześnie podkreślić wymowę słów.

Jazz

Stanley Clarke/Bireli Lagrene/Jean-Luc Ponty „D-Stringz”, Imulse/Universal, Cd, 2015

 

Kontrabasista Stanley Clarke, gitarzysta Bireli Lagrene oraz skrzypek Jean-Luc Ponty utworzyli trio, które w Brukseli nagrało album „D-Stringz” będący także nazwą nowej formacji. To kontynuacja tria The Rite of Strings, w którym gitarzystą był Al Di Meola, rozwiązanego ze względu na natłok zajęć tego ostatniego. Podczas kiedy poprzednia formacja wykonywała własne kompozycje, nowa sięga także po standardy ery swingu i hard-bopu.

 

Clarke i Ponty to giganci jazzu. Basista dał się zauważyć w zespole Return To Forever Chicka Corei już w połowie lat 70. Następnie wybrał solową karierę nagrywając znakomite albumy w stylu fusion i funky. Jean-Luc Ponty jest twórcą oryginalnego stylu, na którym wzorują się kolejne pokolenia jazzowych skrzypków. Obaj reprezentują w jazzie to, co najciekawsze w ostatnich czterdziestu latach. Bireli Lagrene uznawany jest za następcę legendarnego Django Reinhardta i podobnie jak prekursor jazzowej gitary hołduje swingowi.

 

Album otwiera dynamiczna kompozycja „Stretch” Lagrene’a z precyzyjnie zaaranżowanymi partiami granymi przez trzech wirtuozów. Kiedy każdy z nich, poczynając od Ponty’ego, wykonuje swą improwizację, pozostali dwaj tworzą ciekawy akompaniament. Chwytająca za serce ballada „Too Young To Go Steady” jest okazją do rzewnej solówki skrzypcowej. W pogodny nastrój wprowadzi słuchaczy rytmiczny temat Clarke’a „Bit of Burd”. Hołdem dla zespołu Hot Club de France jest interpretacja kompozycji Reinhardta „Nuages”.

 

Prosty motyw standardu „Blue Train” Johna Coltrane’a trio rozbudowuje w pasjonujących improwizacjach. Muzycy prześcigają się w pomysłach, jak skomplikować marszowy charakter utworu. Oryginalny wstęp do „Paradigm Shift” Clarke’a zwiastuje najciekawsze nagranie albumu. Zestaw dziewięciu utworów zamyka słynny temat Joe Zawinula „Mercy, Mercy, Mercy” wprowadzając swobodny, wręcz klubowy nastrój. Mam nadzieję, że trio zawita niebawem w Polsce.

Rock

Rykarda Parasol „The Color of Destruction”, Chaos/Warner, CD, 2015

Pozostało 99% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"