Godzina 13.00; Warszawa, Kraków, Poznań, Wrocław –biura w dużych miastach przerzedzają się wyraźnie. Zbliża się czas lunchu. Białe kołnierzyki coraz częściej wychodzą zjeść poza biurem.
Według raportu „Polska na talerzu 2016", przygotowanego na zlecenie Macro Cash & Carry, 31 proc. spośród nas deklaruje, że wychodzi z biura, by zjeść lunch w trakcie pracy. Jeszcze kilka lat temu na obiad w restauracji w dni robocze chadzało się wyłącznie służbowo. Pretekstem do wyjścia z biura i zapłacenia sporej kwoty za posiłek był zazwyczaj klient albo biznesowy partner. Dziś coraz częściej wychodzimy zjeść z koleżanką lub kolegą z pracy, choć jeśli już mamy przerwę obiadową, to – w odróżnieniu od Włoch, Francji czy Hiszpanii – trwa ona nie dłużej niż pół godziny.