Chciałbym zapytać, w jaki sposób dobiera pan partnerów, partnerki w muzyce? Pytam o to w kontekście współpracy z Bomsori Kim.
Rafał Blechacz: Jeśli idzie o dobór partnerów muzycznych – czy to muzyka kameralna, czy zespoły, orkiestry, dyrygenci – podpowiada mi intuicja, że dany artysta ma podobną wrażliwość, podobnie kształtuje frazę, podobnie w niej oddycha. I wtedy wybór jest dosyć prosty. Pamiętam, jak śledziłem Konkurs Wieniawskiego, w którym brała udział Bomsori Kim. Od samego początku urzekła mnie delikatnością, finezją gry, nie- zwykłym uwrażliwieniem na barwę dźwięku. Bardzo pięknie używała tempo rubato, w różnych utworach. Podobało mi się też bardzo jej klasyczne podejście do Mozarta.