To już 11. edycja festiwalu Sopot Classic. Powstał za sprawą związanej z tym miastem Polskiej Filharmonii Kameralnej i jej dyrektora Wojciecha Rajskiego, który uznał, że skoro Sopot ma tak wyjątkowy w skali światowej obiekt, jakim jest Opera Leśna, to warto, aby od czasu do czasu służył muzyce, dla której powstał. W 20-leciu międzywojennym tam odbywały się słynne w Europie festiwale operowe.
Teraz opera pojawia się na sopockiej scenie niemal wyłącznie za sprawą tego festiwalu. Wojciech Rajski chce, aby Sopot Classic prezentował muzykę na najwyższym poziomie, a jednocześnie był imprezą wakacyjną o niewymuszonej atmosferze. Co roku festiwal zaprasza do Opery Leśnej gwiazdę światowego formatu.
W tym roku będzie to bas Ildar Abdrazakov. Uchodzi za śpiewaka rosyjskiego, ale jest Baszkirem (rocznik 1976). Na YouTubie można posłuchać, jak śpiewa ludową piosenkę baszkirską z towarzyszeniem tradycyjnego fletu pasterskiego. W młodości jego idolem był Frank Sinatra, ale już w wieku 25 lat zadebiutował w La Scali. Słynny włoski dyrygent i ówczesny dyrektor tego teatru Riccardo Muti angażował go do kolejnych produkcji operowych, co oczywiście Ildarowi Abdrazakovi bardzo pomogło w karierze.
Rosyjska szkoła wokalna wykształciła wielu znakomitych basów, a kompozytorzy rosyjscy lubią pisać muzykę dla tak niskich głosów. Współpraca Ildara Abdrazakova z Riccardo Mutim sprawiła, że on poszedł nieco inną drogą. Zaczynał od włoskiego repertuaru belcantowego, dopiero gdy artystycznie dojrzał, sięgnął do wielkich oper rosyjskich z „Borysem Godunowem" na czele.
O skali jego talentu i możliwości świadczyć będzie występ w Operze Leśnej. Podczas finału Sopot Classic 31 lipca wcieli się w bohaterów słynnych oper. Towarzyszyć mu będzie Polska Filharmonia Kameralna rozszerzona o muzyków gościnnych. Całość poprowadzi Wojciech Rajski.