Aktualizacja: 29.11.2018 22:26 Publikacja: 29.11.2018 23:01
Jak co roku podczas gali wręczono kulinarne Oscary. To wyróżnienia dla tych, którzy wybijając się, nadają ton smakom. Z pewnością nie wolno przegapić położonej na obrzeżach Nałęczowa restauracji Water & Wine. Dostać się tam niezwykle trudno, nie tylko ze względu na lokalizację. Miejsce otwiera swoje podwoje tylko kilka razy w miesiącu i przyjmuje przy wspólnym stole raptem kilkanaście osób. Sensacje smaków, tekstur, prezentacji, podbite barwnymi opowieściami szefa, są jednak warte wszelakich starań. Jest to bowiem jedno z najciekawszych miejsc w Europie, a zdobywca tytułu Szefa Roku 2019, młody, szatańsko zdolny Marek Flisiński, depcze po piętach dotychczasowym sławom.
Nowa, otwarta dla publiczności od dziś wystawa czasowa w Muzeum Historii Polski w Warszawie, upamiętnia 1000. rocznicę koronacji pierwszego króla Polski, Bolesława Chrobrego.
Zakończył się WspółKongres Kultury (7-9 listopada). Nie mógłby się odbyć za rządów Zjednoczonej Prawicy, ale też ujawnił zjawiska, które miały się już nie powtarzać.
- Pytanie, co w kulturze z sąsiadami mamy sobie do zaproponowania, jest bardzo ważne, trzeba na nie odpowiedzieć – mówi Robert Piaskowski, dyrektor Narodowego Centrum Kultury, w rozmowie o Festiwalu Eufonie, który w ośmiu miastach potrwa do 8 grudnia.
W dniach 7–9 odbędzie się współKongres Kultury, którego tematy wybrano w głosowaniu. Najwięcej głosów otrzymał panel „Jak zapobiegać nadużyciom władzy w instytucjach kultury?”.
Dane na temat przemieszczania się ludności, czy zagęszczenia mieszkańców, pomagają firmom i miastom podejmować odpowiednie decyzje.
Karolina Rozwód oświadcza, że została zmuszona do ustąpienia ze stanowiska dyrektorki Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej bezprawną groźbą.
Hiszpanie udowodnili, że niezawodność i stabilny rozwój są kluczem do zaufania, jakim obie marki darzą klienci.
W obliczu sporów o upolitycznianie prokuratury niknie dyskusja o merytorycznej jakości pracy śledczych i wymaganiach, jakie powinni spełniać.
W kwietniu 2024 roku weszła w życie unijna Dyrektywa anty-SLAPPowa, która jest odpowiedzią na zjawisko pozywania dziennikarzy, aktywistów czy naukowców za krytykę osób wpływowych czy nagłaśnianie nadużyć władzy. Kraje członkowskie, w tym Polska, mają obecnie dwa lata na jej implementację do swoich systemów prawnych. Jednak samo wdrożenie dyrektywy do polskiego prawodawstwa nie wystarczy. My, dziennikarze, wydawcy, przedstawiciele i przedstawicielki organizacji pozarządowych, grup aktywistycznych, środowiska akademickiego i naukowego podkreślamy, że do efektywnego zajęcia się problemem SLAPPów potrzebna jest gruntowna rewizja polskiego prawa i przyjęcie ambitnych rozwiązań, które wykraczają poza minimalne wytyczne Dyrektywy.
Kilka szczegółowych rozwiązań projektu nowelizacji kodeksu karnego budzi wątpliwości. Chodzi m.in. o zasady wymierzania kar.
Rozstrzygnięcie sprawy bez rozważenia argumentów spierających się stron wystawia jak najgorsze świadectwo samemu sądowi.
Strzeżenie bezpieczeństwa państwa i obywateli jest zadaniem obu segmentów władzy wykonawczej.
W dziedzinie nauk ścisłych akceptujemy współdziałanie człowieka i sztucznej inteligencji. A jak można ukształtować podział pracy pomiędzy AI i prawników?
W sądzie jako obrońca i pełnomocnik w sprawach karnych bywam często. Nigdy jednak nie zdarzyło mi się nic tak osobliwego jak to, o czym chcę opowiedzieć.
Nawet gdyby 99,99 proc. prawników uznało, że myli się pierwsza prezes SN, a nie minister sprawiedliwości, to i tak kwestia jej odpowiedzialności karnej za przekroczenie swoich uprawnień nie będzie oczywista.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas