Kariera wokalisty nie musi trwać długo, wystarczy w dobrym momencie zapisać się w pamięci słuchaczy znakomitymi piosenkami i przechodzi się do historii. To jest właśnie przypadek Romualda Czystawa.

Z Budką Suflera był związany w latach 1978 – 1982, gdy grupę opuścił Krzysztof Cugowski próbujący robić samodzielną karierę. Romuald Czystaw wziął udział w nagraniach trzech albumów Budki: „Na brzegu światła”, „Ona przyszła prosto z chmur”, „Za ostatni grosz”.

Po latach najwyżej z tego okresu oceniana jest płyta „Za ostatni grosz” ze świetną piosenką tytułową. Drugi przebój Czystawa, który przetrwał próbę czasu, to „Nie wierz nigdy kobiecie”.

Jego charakterystyczny głos zapadał w pamięć. Czystaw świetnie sprawdzał się na estradzie, umiał nawiązywać kontakt z publicznością.

Problemy ze strunami głosowymi zmusiły go do rozstania z Budką. Potem koncertował głównie w krajach arabskich. W 1999 r. wziął udział w dużej trasie Budki Suflera z okazji jej 25-lecia. Z Cugowskim i Andrzejczakiem nagrał wówczas „Piąty bieg” i znów wyjechał za granicę. Kilka lat temu wrócił do Polski, ale występował sporadycznie.