Niemal dokładnie ćwierć wieku temu III symfonia „Symfonia pieśni żałosnych" zrobiła oszałamiającą karierę. Płyta z utworem, w interpretacji zresztą brytyjskich muzyków, zawojowała listy przebojów. A w zestawieniach najsłynniejszych dzieł muzyki poważnej wszech czasów III symfonię Góreckiego porównywano z muzyką Beethovena czy Mozarta.
Czas, który minął, potwierdził wartość tego utworu. Na kolejne pokolenia ta niezwykle prosta muzyka – którą zresztą po prawykonaniu w Polsce spostponowało wielu czołowych krytyków – wciąż działa z równą siłą. Nowa płyta z III symfonią wydana przez Domino Recording w ciągu zaledwie kilku dni znalazła się na pierwszym miejscu brytyjskiej listy przebojów muzyki klasycznej.