Tomasz Wiścicki

Istnienie stowarzyszeń takich jak szwajcarska Dignitas jest częścią tendencji kulturowej, która arbitralnie określa, że w pewnych sytuacjach życie ludzkie nie zasługuje na ochronę. Dlatego się obawiam, że zamknięcie Dignitas nie będzie przełomem w myśleniu. Moim zdaniem życie w okresie terminalnym powinno podlegać szczególnej ochronie – wynika to nie tylko z punktu widzenia chrześcijańskiego, ale również z punktu widzenia kultury europejskiej stającej po stronie słabszych. Dziś twierdzi się, że wspieranie ludzi cierpiących polega na tym, żeby pomóc im umrzeć. Jednak bardzo często prośba o eutanazję jest w rzeczywistości krzykiem: „Pomóżcie, boję się, jestem sam”.

—not. maty

Magdalena Środa

Jeśli mamy prawo do życia, to mamy również prawo do godnej śmierci. Zmuszanie do życia ludzi, którzy potwornie cierpią lub po prostu nie chcą żyć, jest barbarzyństwem. Każdy ma prawo decydować o sobie w granicach, w których nie krzywdzi innych.Problemem pozostają prawne uregulowania dotyczące pomocy w samobójstwie. Są przypadki, gdy taka pomoc jest bardziej uzasadniona (straszliwe cierpienie, stan terminalny, jasno wyrażona wola pacjenta), a są sytuacje, gdy sprawa jest bardziej złożona. Lepiej o tym rozmawiać, niż żyć w hipokryzji – bo przecież różne formy eutanazji są w szpitalach stosowane, choć nie mówi się o tym otwarcie. A szwajcarska klinika pełniła ważną funkcję dla osób, które podjęły już decyzję o godnej śmierci, ale nie mogły jej zrealizować.