- Gdyby były, to bezpieka nie musiałaby ich podrabiać - twierdził w TVN24 były prezydent. To odpowiedź na informacje zawarte w "Uważam Rze". Tygodnik pisał, że w kancelarii tajnej Sejmu mogły zachować się kopie donosów TW ps. "Bolek". Dowód na to dziennikarze gazety znaleźli w tajnych protokołach tzw. komisji Ciemniewskiego badającej lustrację przeprowadzoną przez Antoniego Macierewicza w 1992 roku
- Nie wiem dlaczego wyciągnięto tą sprawę. Ale ja wiem co robiłem i źle, że wciąż muszę mówić ja ja ja. Trzeba zapamiętać raz na zawsze, do końca świata, że to ja ja ja - 10 mln razy powtarzam ja - poprowadziłem ten bój. Organizowałem, poprowadziłem i zwyciężyłem. Nikt inny - żeby było jasne - powiedział były prezydent w rozmowie z TVN24.