Czy się stoi, czy się leży, pięć tysięcy się należy" – głosiło peerelowskie powiedzonko, które nie było Barejowskim przejaskrawieniem, ale rezultatem uważnej i trafnej obserwacji rzeczywistości. Trzeba przyznać, że w Peerelu owe pięć tysięcy należało się przynajmniej za pozorowanie pracy. Tymczasem bardzo nowoczesny i postępowy pomysł dochodu gwarantowanego nawet tego nie wymaga.
Nawiązuję tu do pomysłów niespodziewanie ogłoszonych przez Ruch Polska 2050. Sam Szymon Hołownia starał się wytłumaczyć, oznajmiając, że ów dochód gwarantowany nie miałby być dla wszystkich, ale jedynie dla najbardziej pokrzywdzonych transformacją, czyli górników. Niech będzie, że Hołownia i jego ludzie mieli do początku tylko to na myśli. Jednak samą nowomodną ideą warto się zająć.