O co chodzi w śledztwie ws. Jakuba Dymka?

Prokuratura, prowadząca śledztwo ws. domniemanego gwałtu, jakiego dziennikarz Jakub Dymek miał dopuścić się na pisarce Dominice Dymińskiej, w toku postępowania pyta o imprezy, narkotyki i bliskie relacje w środowisku lewicy w Warszawie - ujawnia Onet.

Aktualizacja: 02.07.2018 09:20 Publikacja: 02.07.2018 09:13

Czy prokuratura zbiera haki na lewicowe środowiska warszawskie?

Czy prokuratura zbiera haki na lewicowe środowiska warszawskie?

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Zaczęło się od listu, który w "Codzienniku Feministycznym" opublikowało pięć autorek. Wszystkie oskarżyły dwóch lewicowych publicystów – Michała Wybieralskiego i Jakuba Dymka - o przemoc seksualną. W przypadku tego drugiego padł nawet zarzut gwałtu. Miało do niego dojść podczas pierwszego intymnego zbliżenia między nim a Dominiką Dymińską, z którą później pozostawał w związku - przypomina Onet.pl.

Był listopad 2017 roku, cały świat akurat dyskutował o aferze #metoo. Publikacja "Codziennika" miała być jej pierwszym akordem w Polsce. Wybieralski przyznał się do zarzutów postawionych w liście, ale Dymek oskarżeniu o gwałt kategorycznie zaprzeczył. Mówił, że do stosunku między nim a Dymińską doszło za obopólną zgodą; podkreślał, że pisarka była później jego partnerką, a zarzut wystosowała dopiero po kilku latach – już po tym, gdy on zdecydował się z nią rozstać.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Kraj
Ministerstwo uruchomiło usługę o wulgarnym akronimie. Prof. Bralczyk: To niepoważne
Kraj
Końskie: Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w debacie. Krzysztof Stanowski: Wszystkich nie ma
Kraj
Wydarzenia radomskie 1976 roku ponownie trafią pod lupę śledczych