Co rząd powinien zdecydować w sprawie tych, którzy nie są zaszczepieni?
Jestem zwolennikiem twardych rozwiązań – takich, jakie proponuje prezydent Macron. Jeśli ktoś nie chce się zaszczepić, to jego prawo, nikt nie będzie go zmuszał, natomiast trzeba chronić przed ewentualnym zagrożeniem tych, którzy się zaszczepili. W ten sposób uchronimy także przedsiębiorców, którzy nie będą musieli po raz kolejny czasowo zawieszać działalności. Nie możemy sobie pozwolić na następny lockdown, zamknięcie szkół i przedsiębiorstw oraz wszystkie ograniczenia, które znamy z poprzedniego roku. Dla dobra gospodarki i tych, którzy się zaszczepili, należy wprowadzać twarde reguły.
Czy przez te kilkanaście miesięcy zauważył pan zmiany we wspólnocie, którą tworzy samorząd?
Chciałbym podziękować mieszkańcom i przedsiębiorcom za solidarność, jaką pokazali podczas pandemii. Od początku nasze decyzje konsultowaliśmy ze specjalistami ze szpitala zakaźnego. Dlatego na zamknięcie szkół zdecydowaliśmy się jako pierwsi w Polsce, na dwa tygodnie przed innymi. Od razu zaapelowałem też do przedsiębiorców o wyposażenie w sprzęt ochronny szpitali i domów pomocy społecznej. Szybko wprowadziliśmy w nich zakaz odwiedzin, co pozwoliło uniknąć dramatów, jakie rozgrywały się w innych miastach. Dzięki rzetelnym informacjom od zakaźników nie bazowaliśmy na zmieniających się cały czas deklaracjach rządzących, które wprowadzały w błąd. Mam na myśli choćby słowa premiera, który twierdził, że nie wpuści wirusa do Polski.
Jak układała się współpraca z władzami centralnymi zarówno w walce z pandemią, jak i przy organizacji szczepień?