Śmigłowiec TVN24 nie słuchał poleceń wieży?

W sieci pojawiło się nagranie, z którego wynika, że pilot śmigłowca TVN24, po awaryjnym lądowaniu boeinga, mógł nie stosować się do poleceń wieży na Okęciu

Aktualizacja: 03.11.2011 15:53 Publikacja: 03.11.2011 12:56

Śmigłowiec TVN24 nie słuchał poleceń wieży?

Foto: ROL

Jak wynika z informacji rp.pl nagranie jest autentyczne. Ale jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, wieża nie zgłaszała zastrzeżeń do załogi Błękitnego 24. Śmigłowce Polsatu i TVN-u miały zgodę na operacje w strefie lotniska. Jednak współpraca nie układała się przez cały czas idealnie.

Na nagraniu słychać jak wieża zwraca się do śmigłowca (w nomenklaturze lotniczej: "Sierra Papa Tango Victor November"), by opuścił już strefę lotniska (CTR). Pilot potwierdza przyjęcie komendy, jednak nadal wisi nad lotniskiem. Wieża jest zirytowana jego postępowaniem. - Umowa była bez zawisu - mówi kontroler. - Wykonuje pan lot niezgodnie z zezwoleniem - dodaje po chwili. - Czy pan coś do mnie nadawał, bo być może z drugiego kompletu (drugi zestaw radiowy - red.) mi się nałożyło - pyta pilot Błękitnego 24. - Proszę pana, ja za stary jestem na takie numery - odpowiada kontroler i nakazuje jak najszybsze zgłoszenie opuszczenia strefy lotniska. Gdy pilot helikoptera ponownie tłumaczy się kłopotami z radiostacją, kontroler nakazuje mu "sporządzić raport techniczny z usterki śmigłowca". Wtedy pilot wykonuje jego polecenie i przeprasza. - Przyjąłem - słyszy w odpowiedzi.

Rzeczniczka Urzędu Lotnictwa Cywilnego potwierdziła, że "w elektronicznym systemie ewidencjonującym zdarzenia lotnicze ECCAIRS nie ma zgłoszenia dotyczącego naruszenia przestrzeni kontrolowanej lotniska im. Chopina w Warszawie". - Z nagrania wynika, że pilot wcześniej otrzymał zezwolenie na wlot do CTR-u. Nie stosując się ściśle do zezwolenia, kontroler ruchu lotniczego „przywrócił pilota do porządku". Ruch lotniczy odbywał się pod całkowitą kontrolą - poinformowała Katarzyna Krasnodębska z ULC. W podobnym tonie wypowiada się Lidia Zagórska z TVN. - Błękitny 24 miał odpowiednią zgodę (zaakceptowany plan lotu) uprawniający go do przelotu na tej trasie - powiedziała rp.pl.

Posłuchaj nagrania:

Nagranie można znaleźć również na stronie www.liveatc.net, wybierając 1 listopada i zakres czasowy: 1430-1500Z.

Jak wynika z informacji rp.pl nagranie jest autentyczne. Ale jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, wieża nie zgłaszała zastrzeżeń do załogi Błękitnego 24. Śmigłowce Polsatu i TVN-u miały zgodę na operacje w strefie lotniska. Jednak współpraca nie układała się przez cały czas idealnie.

Na nagraniu słychać jak wieża zwraca się do śmigłowca (w nomenklaturze lotniczej: "Sierra Papa Tango Victor November"), by opuścił już strefę lotniska (CTR). Pilot potwierdza przyjęcie komendy, jednak nadal wisi nad lotniskiem. Wieża jest zirytowana jego postępowaniem. - Umowa była bez zawisu - mówi kontroler. - Wykonuje pan lot niezgodnie z zezwoleniem - dodaje po chwili. - Czy pan coś do mnie nadawał, bo być może z drugiego kompletu (drugi zestaw radiowy - red.) mi się nałożyło - pyta pilot Błękitnego 24. - Proszę pana, ja za stary jestem na takie numery - odpowiada kontroler i nakazuje jak najszybsze zgłoszenie opuszczenia strefy lotniska. Gdy pilot helikoptera ponownie tłumaczy się kłopotami z radiostacją, kontroler nakazuje mu "sporządzić raport techniczny z usterki śmigłowca". Wtedy pilot wykonuje jego polecenie i przeprasza. - Przyjąłem - słyszy w odpowiedzi.

Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Kraj
Ministerstwo uruchomiło usługę o wulgarnym akronimie. Prof. Bralczyk: To niepoważne
Kraj
Końskie: Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w debacie. Krzysztof Stanowski: Wszystkich nie ma
Kraj
Wydarzenia radomskie 1976 roku ponownie trafią pod lupę śledczych