- Totalna żenada – powiedział w rozmowie z portalem NaWalizkach.com.pl pan Andrzej, który ostatnio leciał do Kataru. – Było mi wstyd za innych Polaków. Picie, rzyganie, palenie papierosów. Rozmawiałem ze stewardesą, która mówiła, że to się niestety powtarza. Tak samo jest na lotnisku w Doha – dodał.
O złym zachowaniu Polaków w rejsach do Kataru, a także na tamtejszym lotnisku wie już Ambasada RP w Doha. Wydała komunikat, w którym ostrzega przed łamaniem prawa obowiązującego w Katarze i przypomina o bardzo wysokich mandatach sięgających tam 5 tys. zł.
Konsul RP w Katarze Andrzej Ciepłucha mówi: Napływają do nas informacje o tym, że Polacy źle się zachowują na pokładach samolotów. Nie jest to oczywiście nagminne, inne europejskie nacje też mają z tym problem, ale niestety się zdarza. Dlatego opublikowaliśmy na stronie internetowej komunikat, w którym przypominamy, co grozi za nieprzestrzeganie prawa w Katarze. Wolimy dmuchać na zimne i uprzedzać naszych rodaków. Czytaj więcej
W komunikacie Ambasady RP w Doha czytamy:
W związku z uruchomieniem bezpośredniego połączenia lotniczego Warszawa – Doha, placówka odnotowuje przypadki niestandardowego zachowywania się obywateli polskich na pokładach samolotów Qatar – Airways (palenie papierosów, nadużywanie alkoholu, złe zachowanie w stosunku do obsługi samolotu), co w konsekwencji prowadzi do bardzo przykrych konsekwencji w świetle rygorystycznych przepisów prawa Państwa Kataru.